Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Recenzja Dragon Age Powołanie

Recenzja Dragon Age Powołanie

Data opublikowania: 12.04.2010, 19:14
Ostatnia edycja: 12.04.2012, 00:46

obrazek

Dragon Age: Powołanie, to kolejne, dzieło Davida Gaidera. Książka jest kontynuacją powieści Dragon Age: Utracony tron i podobnie jak pierwsza część, została wydana w naszym kraju przez Fabrykę Słów, a przekładu dokonała Małgorzata Koczańska. Poza tłumaczem i wydawnictwem bez zmiany pozostaje biało-czerwona szata graficzna oraz objętość książki, która liczy sobie ponad 500 stron.

Ponownie przenosimy się do świata Thedas, krainy osadzonej w klimatach dark fantasy. Akcję pierwszego i drugiego tomu dzieli 8 lat. Wracamy do królestwa Ferelden. Maric, odzyskał tron i stara się odbudować zrujnowane królestwo. W międzyczasie umiera Rowan, królowa i żona Marica, pozostawiając mu kilkuletniego syna. Jednak nie jest to koniec problemów. Wygnani przed wiekami z Freledenu Szarzy Strażnicy powracają... Po raz kolejny, na barkach Marica spoczywa odpowiedzialność za los nie tylko całej krainy, a także całego Thedas. Jeśli chcecie wiedzieć czego oczekują Szarzy Strażnicy i ruszyć na śmiertelnie niebezpieczną wyprawę, koniecznie przeczytajcie drugi tom serii Dragon Age.

Dynamiczna akcja i prosty język świetnie pasują do książki przygodowej. W opisy miejsc oraz sceny walki świetnie wplecione są szorstkie dialogi, która dodają akcji dramatyzmu, a jednocześnie doskonale komponują się z mrocznym i niebezpiecznym światem. Autor przedstawia nam ciekawą choć niezbyt rozbudowaną fabułę, skupiając się jedynie na rzeczach ważnych i mających kluczowy wpływ na rozwój wydarzeń, co sprawia, że książka jest niezwykle wciągająca. Mimo że jest to książka fantastyczna, to autora czasem ponosi fantazja i czyni z bohaterów herosów, którzy nie tylko dysponują wytrzymałością fizyczną, ale także ogromnym "fartem" (czyli szczęściem życiowym delikatnie rzecz ujmując). Jednak ja osobiście przymykam na to oko, gdyż wolę akcję, niż kwieciste opisy jak to bohaterowie przez 6 miesięcy powracają do zdrowia w szpitalu - no cóż coś za coś.

Powieść czytałem z ogromną przyjemnością i świetnie wypełniła mi czas podczas długich podróży koleją. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak potoczyły się losy królestwa Ferelden albo po prostu masz ochotę na książkę z wartką akcją zachęcam, abyś sięgnął po tę pozycję. Widać, że obie książki przypadły do gustu nie tylko mnie, ale i szerszej grupie czytelników. Ja jestem przekonany, że to nie koniec książek w świecie Dragon Age i niebawem pojawią się kolejne tytuły.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Brak komentarzy. Może będziesz pierwszy?

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.