Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Na czym polega praca rzeźnika drzew?

Na czym polega praca rzeźnika drzew?

Data opublikowania: 28.08.2009, 18:44

Andrzej Pilipiuk to znany i popularny pisarz fantastyczny, słynący przede wszystkim z cyklu opowieści o Jakubie Wędrowyczu, emerytowanym egzorcyście – bimbrowniku, ale także cyklu o wampirach („Kuzynki”) oraz własnej adaptacji Pana Samochodzika. Jak wielu innych pisarzy, Pilipiuk pisze także opowiadania niepowiązane bezpośrednio z jego głównymi cyklami – recenzowany „Rzeźnik drzew” jest zbiorem takich właśnie, pozornie niepołączonych ze sobą w żaden sposób opowieści. Niepowiązanych pozornie, bo łączą je świeże, niekonwencjonalne pomysły i zagrywki fabularne pisarza. Już opowiadanie rozpoczynające książkę – Szkolenie – opisuje historię młodego chłopca, który został asystentem opiekuna cmentarza. A że taki opiekun zajmuje się oczyszczaniem miejsca spoczynku z niespokojnych dusz, jakie wstają nocą, to praca jest nad wyraz ciekawa. Historia jest bardzo krótka, ale wymowna i treściwa – sprawdza się jako swoiste intro.

Tytułowa opowieść, występująca jako druga w „Rzeźniku”, jest już pełnoprawną historią. Jej akcja także rozgrywa się na cmentarzu, na którym zalęgło się zło – w postaci starego, potężnego drzewa, które miesza w głowach ludziom, którzy wejdą weń w kontakt. Młody ksiądz chce rozwiązać ów problem, do tego jednak potrzebne mu będzie odnalezienie przedstawiciela umarłej już prawie, pradawnej profesji – rzeźnika drzew. Opowiadanie czyta się bardzo przyjemnie, zaskakuje puentą, jednak jest, niestety, dość przewidywalne w swej konstrukcji.

Jedną z najciekawszych historii w książce jest Operacja „Jajca”, osadzona w czasach PRL-u, w których to sinolog (badacz kultury chińskiej), na „prośbę” rządu, szpieguje i jednocześnie pomaga ekspedycji w postaci Amerykanina i młodej Chinki, którzy przybyli do Polski w poszukiwaniu stuletnich jaj, będących azjatyckim przysmakiem. Opowieść jest ciekawa, burzliwa, a jej zakończenie prowadzi do szerokiego uśmiechu.

Opowiadanie quasi-fantastyczne, opisujące próbę wykorzystania broni biologicznej w 1903 roku w Sankt Petersburgu („Sprawa Filipowa”), choć jest poprawnie napisaną historią detektywistyczną, jest stosunkowo proste i naciągane, pomimo to czyta się je bardzo dobrze.

Polska jako Ziemia Kłamców i przybysze z innej planety, będący genialnymi... szewcami, to kolejna bardzo dobra historia („Bunt szewców”), zaskakująca i ciekawa. Podobnie nowatorskie pomysły Pilipiuk prezentuje jeszcze w opowiadaniu „Poddasze”, w którym młody rysownik komiksów wprowadza się do mieszkania, które wydaje się opętane, a jego przyjaciółką zostaje młoda Gotka, wydająca się być wcale niepowiązana ze sprawą, ale...; zachwyca też szczególnie „Teatralna opowieść”, w której bohater trafia do Teatru Wielkiego, a w tym panuje przekonanie, że dawni aktorzy żyją w jego komnatach wiecznie, gdyż zapomnieli o zewnętrznym świecie.

W pozostałych opowiadaniach autor wciąż prezentuje świeże pomysły i kreacje postaci, ale niestety, już nie zachwycające. „Połoz” to tylko kolejna wariacja na temat grupy wojowników walczących ze smokiem, w których nawet pozornie zaskakująca puenta wydaje się już być wykorzystana wcześniej.. Wydaje się wręcz, że Pilipiuk chciał w tych i niewspomnianych przeze mnie historiach opisać tylko i wyłącznie swój bazowy pomysł, nie dodając do niego dość intrygującej historii, przez co efekty są wręcz komiczne (w negatywnym sensie, jak w kontrowersyjnej wizji przyszłości Polski w „Szantażu”).

Pomimo tego faktu, trzeba się cieszyć, że na rynku polskim mamy takich pisarzy jak Pilipiuk, którzy wciąż mają ciekawe idee na historie. Chciałoby się, żeby niektóre zaczekały do czasu, aż rozwiną się w pełnię dorosłości, ale patrząc na te, którym się to udało, nie można nie polecić „Rzeźnika drzew”, jako jednej z ciekawszych publikacji na rynku polskiej fantastyki.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Brak komentarzy. Może będziesz pierwszy?

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.