Data opublikowania: 28.12.2009, 13:42 Tagi:dragon age,
dragon age utracony tron,
fabryka słów
Tak jak zapowiadaliśmy, w ferie świąteczne, pojawi się kilka nowych artykułów. Dzisiaj zapraszamy do przeczytania recenzji książki Dragon Age Utracony Tron, będącej prequelem do gry Dragon Age Początek. Przyjemnej lektury.
Nie od dzisiaj wiadomo, że powstaje wiele książek na podstawie filmów i gier komputerowych, a niestety większość tych pozycji to komercyjne śmieci. W przypadku Dragon Age Utracony Tron jest podobnie, a zarazem zdecydowanie inaczej. Książka Dragon Age, to fakt, została napisana przez Davida Gaider’a, głównego scenarzystę gry Dragon Age Początek, lecz nie nawiązuje bezpośrednio do historii gry. Na szczęście, książka jest prequelem do fabuły z gry, co zdecydowanie działa na plus, gdyż autor nie stara się na siłę opowiedzieć znanej nam historii, a jedynie kreuje nową przygodę w znanych nam realiach. Mnie takie podejście bardzo odpowiada...
BioWare, dywizja Electronic Arts, ma zaszczyt poinformować, iż w produkcji znajduje się najnowsza odsłona popularnej serii gier RPG, Dragon Age III: Inquisition.
Obecnie jestem na 273 stronie i zdradzie Elfki. Świetna książka i naprawdę miło się czyta, świetnie oddaje opis sytuacji. Polecam każdemu, nawet tym, którzy nie kupują Gry.
No fajnie się czyta, bo to typowa książka przygodowa, sporo akcji, coś się dzieje, jakieś romanse, zdrady (no np. jak ta powyżej :P), no i wojna, czego potrzeba więcej :)
Pierwsza książka oparta na fabule z gry komputerowej, która naprawdę mi się spodobała. Opłacało się wydać 35zł i zarwać tę parę godzin snu na przeczytanie książki.