Pisząc o Wiedźminie prawie rok po premierze mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to niewątpliwie najlepsza polska gra, najbardziej znana za granicą i co najważniejsze bardzo dobra. Z drugiej strony jedynie około 700 tysięcy sprzedanych sztuk (patrząc na zagraniczne kiepskie tytuły sprzedające się w milionowych nakładach to nie jest to imponująca ilość) oraz wiele słów krytyki. Rozmawiając z wieloma osobami na temat gry uzyskałem bardzo skrajne opinie. Jednych Wiedźmin zachwycił, drugich zanudził. Stał się przebojem i zarazem zmarnowaną szansą. Pisząc recenzję dopiero teraz, warto zwrócić uwagę na wszystko co otacza samą grę.
Wiedźmin już przed premierą stał się w pewnym sensie legendą, ogromna aktywność na forum gry i dziesiątki fansiteów - nie tylko polskich - świadczyły nadejście prawdziwego hitu.
Wiedźmin jest grą typu role-playing z dość sporym dodatkiem action. Gracz wciela się w tytułowego Wiedźmina - Geralta z Rivii, który powrócił do świata żywych w niewyjaśnionych okolicznościach. Wraca do Kaer Morhen, wiedźmińskiej warowni, gdzie rozpoczyna się akcja gry. Na Warownię napadają bandyci - Salamandra - i wykradają wiedźmińskie mutageny i eliksiry. Teraz to gracz, jako Geralt, musi wyruszyć z misją wytropienia bandytów i odzyskania skradzionego sprzętu. Oczywiście sytuacja w czasie przygody znacznie się komplikuje, dochodzą nowe wątki i zwroty akcji. Tak pokrótce prezentuje się fabuła, która jest całkiem niezła. Akcja w Wiedźminie wciąga, podczas gry miałem ogromną chęć dowiedzieć się co wydarzy się dalej. Jednak czasem jest na siłę przeciągnięta, co sprawia, że niektóre zadania dłużą się w nieskończoność i zaczyna pojawiać się nuda.
Na szczęście z pomocą przychodzi tutaj niesamowity świat. Odwzorowanie książek Sapkowskiego jest pełne i niezwykle dokładne. Jednym słowem mroczny świat fantasy w Wiedźminie, to właśnie to co w grze podobało mi się najbardziej. Wiedźmin nie jest grą, w którą się gra, jest grą, którą się czyta. Staje się grywalny dopiero wtedy, kiedy to gracz pogrąży się w wirtualnym świecie, zacznie czytać każdy dialog i nie tylko. Zechce poznawać świat, który go otacza i stać się jednym z jego mieszkańców, a następnie podąży ścieżką przeznaczenia, czyli fabułą. Nie jest to gra dla ludzi wychowanych na Diablo i Gothicu, gdyż oni raczej z Wiedźmina nie będą czerpać przyjemności. Choć gramy zabójcą potworów - tak jak to było chociażby w Baldur's Gate II - to my decydujemy, kto jest potworem. Nie biegamy po mapie i nie zabijamy wszystkiego co się rusza, bo to w wiedźminie nie ma sensu. Niestety jest to gra tego typu, że albo grasz na całego, poczujesz niezwykły klimat i świat, albo szybko ci się ona znudzi i już w drugim akcie dasz sobie spokój, ponieważ i tak nie wiesz co masz robić. Myślę, że twórcy gry chcieli, żeby to sam gracz postawił sobie cel w grze i do niego dążył (przynajmniej jak tak zrobiłem i to mnie silnie motywowało), jednak nie każdemu z graczy na tym zależy.
Oprawa audiowizualna w grze jest bardzo dobra. Każdy musi ocenić ją samemu. Po prostu zobaczyć screeny i posłuchać muzyki, ale mnie bardzo się podobała. Ścieżka dźwiękowa jest długa i nie nudzi się zbyt szybko (jedynie utwór, który pojawia się podczas walki z bossami - na początku jest dobry, ale szybko się nudzi - mnie się nie podobał). Grafika prezentuje się równie dobrze, wszystko wygląda świetnie, sekwencje ciosów, znaki oraz płynność ruchów zachwycają. Nawet fakt, że wszyscy NPC wyglądają tak samo nie razi bardzo w oczy. Jednak najbardziej niewybaczalną rzeczą jest ilość lokacji... po prostu żenada. Każda jaskinia wygląda tak samo, każde ruiny wyglądają tak samo, każdy dom wygląda tak samo, każdy kanał, bo po prostu wszędzie jest tak samo, a ilość lokacji można policzyć na palcach (obydwu rąk). Strasznie psuje to grę kiedy znowu odwiedzamy praktycznie identyczną lokację. Co najgorsze po większości z nich przyjdzie nam bez ustanku biegać z jednego końca w drugi. Ta bieganina strasznie niszczy grę, często musimy się po kilka razy wracać w to samo miejsce. Niby potem są dostępne pewne teleporty, ale są tak poustawiane, że w praktyce nie wiele co dają, biegać trzeba nadal, przez to gra traci bardzo dużo uroku.
Kolejnym mocnym punktem wiedźmina jest walka. Mnie system walki bardzo się podobał. Jest ona dynamiczna, efektowna i do tego ma w sobie elementy taktyczno-strategiczne. Dawno już nie widziałem tak dobrej mechaniki przy użyciu myszki. Oczywiście są też głosy, że walka w stylu, kliknij, czekaj, kliknij, czekaj itd. jest bardzo nudna. Nie wiem, ja tego nie zauważyłem, gdyż bezmyślne klikanie, żeby jak najszybciej machać mieczem już mnie znudziło. Choć Wiedźmini to mistrzowie miecza, ich możliwości magiczne są dość spore. Grając inwestowałem dużo talentów w znaki i inteligencję. Tworząc „mago-wiedźmina”, który wbrew pozorom spisywał się bardzo dobrze. Niestety pod koniec gry i tak miał rozwinięte wszystkie style, znaki i cechy w maksymalnym stopniu. Trochę to moim zdaniem głupie, gdyż wybór początkowy nic nie znaczy, bo i tak w sumie rozwiniemy postać w 98%.
Ocena Wiedźmina nie jest łatwa, gdyż zawiera bardzo skrajne elementy, które czynią z niego grę dobrą, ale także nudną. Rozumiem wszystkie narzekania graczy, którzy dosłownie usypiali przy Wiedźminie, jak i tych, którzy go chwalą. Ja osobiście, widząc kilka niedopracowań gry, jestem jej fanem. Właśnie tego się spodziewałem i dostałem grę, która trafiła w moje gusta. No i co z tego, że Wiedźmin nie jest doskonały, żadna gra nie jest. Zawsze znajdą się jakieś uchybienia i niedogodności, ale trzeba starać się patrzeć na te dobre strony. Wiedźmin jest niewątpliwie tytułem wartym zagrania. Nie mówię jednak, że akurat Tobie przypadnie do gustu, bo może akurat Ciebie nie wciągnie. Mnie się podobało i myślę, że za pół roku włączę go i z przyjemnością przejdę jeszcze raz.
Moja ocena to: 8/10.
Plusy:
- Dobra mechanika walki
- Świat i fabuła
- Za wszelką cenę utrzymywany klimat
- Warzenie eliksirów i elementy taktyczne w grze
- Świetni bohaterowie niezależni (BN'ni)
Minusy:
- Za dużo bieganiny
- Czasem trochę przynudza
- Za mało lokacji
- System ulepszania broni i rozwoju postaci
- Walki z bossami