Elder Scrolls III: Morrowind

GIGANT GIERKA... KOZAK NORMALNIE ;) mam tą gre od premiery i jeszcze mi sie nie znudzila... Jak dla mnie naj lepsza z calej sagi TES... POLECAM! Oblivion odpada...

jesli ktos lubi ta gre to naprawde mozna sie w niej zatracic!!

Niezła gierka, ale Gothicowi do pięt nie dorasta....

Bezapelacyjne mistrzostwo świata!! Ta gra pozwala spojrzeć na cRPGi z innej perspektywy... i nie chodzi mi tu o kamere FPP, tylko o rozbudowanie i pomysły! Nie zgodze sie zeby Gothic w jaki kolwiek sposób mógł by dorównać tej grze, oczywiście obie gry są super i nie mają sobie równych ale Morrowind daje możliwości rozbudowy postaci i tworzenia jakiś eliksirów, czarów, zaklinania broni, zbroi, pierścieni itd... czego Gothic nie ma! juz sama szkoła przemiany mówi za siebie: Chodzenie po wodzie, oddychanie w niej, lewitacja... Zaden Gothic jeszcze nie dorównał i nie dorówna temu tytułowi... Rekamia, nie "Scyla Neen" tylko Seyda Neen... A jeśli o mnie chodzi to bardziej mi sie podobją rejony Telvanni takie jak Sadrith Mora, Tel Barona albo Vos :P pozdrawiam

czy mógl by mi ktoś pomóc bo nie moge znalesc tego orka co mam odebrac od niego nasycony pierscien lekkosci ma byc na centralnym placu hlaalu obszedłem juz cała dzielnice i nie znalazłem go moze ktos mi pomoc

Całkiem dobra gra, ale tak jak kaktuss uważam, że w porównaniu z Gothiciem wymięka całkowicie.

Morrowind ma ciekawe smaczki takie jak ukryte jaskinie, groty itp. Genialne jest łączenie składników roślin w ten sposób, że nie wszystkie efekty losowe zostały przewidziane przez autorów. Z grubsza to TYLE! Wszyscy piszecie o ogromnej przestrzeni. OK! Tylko, że problem polega na tym, że na tej dużej przestrzeni NIC NIE MA. PUSTKA generalnie. Żenada. Po drugie W Morrowind JA muszę zaczepić faceta, aby on zaczepił mnie(a to on ma ze mną jakiś problem). Bez komentarza. Po trzecie w Morrowindzie nawet z wysoce rozwiniętą umiejętnością walki bardzo rzadko trafiam! Rozumiem realizm, ale nie przeginajmy. Na początku gry nie potrafię trafić sztyletem głupiej ryby, która jest wielkości mojej ręki która zdąży mnie zabić, zanim w ogóle wyrządzę jej JAKIEKOLWIEK obrażenia -_- Do plusów zaliczyć też można dużą ilość questów i nacji, do których można się przyłączyć. Bardzo też spodobała mi się w tej grze możliwość łączenia RÓŻNYCH części zbroi. Fantastyczna sprawa. Niestety Morrowind mając kilka smaczków i zalet, pada przy definitywnych wadach.

A GOTHIC? Miazga absolutna( i nie piszę tego jako fan, staram się być obiektywny w swej subiektywności)
Fakt, że miała to być gra klasy C(twórcy się nie postarali, bo gdyby to zrobili ta gra by była niemalże bezbłędna; mam tu na myśli dopracowanie czwartego obozu Quentina czy dopieszczenie pustego obszaru w pobliżu Wolnej Kopalni - jednak nawet to ma swój KLIMAT!) a wyszła A! Nie ma się co dziwić. Grafika nie jest za piękna, bo jest kwadratowa, ale jest klimatyczna! KLIMAT - słowo kluczowe tej gry! Fabuła? Miazga! Niebanalna historia, połączenie kilku wątków. Główny - rozbudowany. Kilka pobocznych... Nawet taka błaha rzecz jak historia opowiadana przez Wrzoda. Cudeńko.
Prosty, ale intuicyjny rozwój bohatera. O to właśnie chodzi. Gra nie może być ZBYT skomplikowana jeśli chodzi o ten aspekt. NAJWIĘKSZA zaleta - żyjący świat. Każdy coś robi, czymś się zajmuje! Nawet pozornie głupie ziewanie kopaczy z już chyba słynną kwestią mówioną - "Kolejny dzień i znowu to samo". Czy ledwo co pobity NPC, który nie wtrąci się drugi raz do walki, ale powie - "Czy coś się stało? Przecież ja nic nie widziałem" Ciary przechodzą generalnie.
Co dalej... GŁOSY! Są genialne dobrane. Może to i kwestia przyzwyczajenia, ale wydaje mi się, że mało który głos nie pasuje do jakiejś postaci. Morrowind? NIE MA TEGO! Tragedia. I to co napisałem - w Elder Scrolls zaczepić muszę opponenta, aby on zaczepił mnie. Co za bezsens...
Gothic ma mniej smaczków jak jaskinie, groty, podziemia itp, ale i tak jest tego dość. Tak jak już mówiłem - nie został dopracowany do końca, bo gdyby był. Cóż
Co poza tym? BARDZO fajny, niby prosty, ale "rajcująco" zrobiony system walki. Naprawdę cieszy. System walki w Morrowind jest rozbudowany, ale mało realistyczny. W Gothic uczymy się stopniowo i widać to a w Elder Scrolls na 5 lvl nie potrafiłem zabić głupiej ryby!
Mógłbym jeszcze wymieniać wiele. Oczywiście zostanę pewnie "zjedzony" przez fanów Morrowind, a więc w razie czego zapraszam do dyskusji. MOIM zdaniem Gothic (ZDECYDOWANIE) > Morrowind. Amen!

Walka to ważny jeśli nie najważniejszy element tego typu gier. Żeby się rozwijać i podziwiać świat, odkrywać jego tajemnice i smaczki trzeba żyć i żeby żyć trzeba przeżyć a więc umieć walczyć Można oczywiście podziwiać detale miast, ale uroki starych gier Ccrpg na tym nie polegają, bo grafa wtedy była raczej jeszcze mocno kwadratowa. W Morrowindzie fajnie się chodzi po tych wszystkich grotach, jamach itp, ale cóż... styl walki pozostawia wiele do życzenia. Sposób poruszania się tego osobnika. I nie przesadziłem. Nie odkryłem wszystko w tej grze, ale wyperswadowałem wszystko, co można jej zarzucić nawet nie grając bardzo długo.

Sub bbnautFlash_FSCommand(ByVal command, ByVal args)
call bbnautFlash_DoFSCommand(command, args)
end sub