Już na wstępie chciałbym zaznaczyć iż jest to bardzo osobista recenzja.
Otóż grałem w Wiedźmina po raz pierwszy w maju. Dobrze czytacie. W maju 2007 roku. Zostałem zaproszony na testy na beta testerów, niestety nie zostałem zaangażowany, jednakże przez 30 min miałem okazję pograć w mocno niedopracowaną i zabugowioną wersję gry. Od tamtego czasu czekałem na ten tytuł. Było głośno i coraz głośniej, screeny, zapowiedzi… Ja już miałem pojęcie na co czekać. Muszę przyznać, że gra budzi we mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony mam klimat, to trzeba przyznać, bardzo dobrze jest oddana postać Geralta (i nie mówię tu o grafice) ta postać żyje, ma charakter. Do tego dochodzi bardzo dobry system rozwoju postaci. Podoba mi się, nawet mimo tego, że jestem osobą, która uwielbia „maksować” postacie. Z drugiej bardzo mieszanie odbieram kwestię ekwipunku. To, że na raz można mieć max 3 miecze i 2 mniejsze bronie jest super (wreszcie realizm, a nie postać mająca „za pasem” 10 mieczy oburęcznych i 4 zbroje”, także pomysł z sakwami na malutkie rzeczy jest bardzo dobry. Za to totalnym niewypałem jest możliwość wkładania miksturek w slot szybkiego użycia. To mija się z celem, gdyż prawie nigdy nie używamy mikstur w czasie walki, a jeśli już to można spokojnie zapauzować grę i wejść do ekwipunku i stamtąd spokojnie wychylić flaszkę. Przydają się tylko tym, którzy będą używali petard. Inna sprawa, ze ekwipunku dla postaci (mam na myśli miecze, i zbroje) jest niewiele. Bo co to jest 3 zbroje przez całą grę! Wiadomo to nie Baldur’s Gate, ale.. pozostaje niedosyt. Dodatkowe bronie w postaci sztyletów czy zbroi są bezużyteczne, gdyż nie można z nich korzystać w połączeniu ze zdolnościami wiedźmińskich sztuk walki, co czyni je o wiele za słabe i nieprzydatne. Dalej przekuwanie mieczy też mocno zawodzi, bo po pierwsze niewiele znajduje się meteortywych kawałków rudy, po drugie gotowe miecze specjalne są zazwyczaj o wiele lepsze. Tylko dlaczego tych nie da się ulepszyć meteorytami? I dlaczego sam system ulepszania został tak mocno zakręcony? To samo tyczy się srebrnych mieczy. Dlaczego nie możemy wykuwać każdej runy na mieczu zwiększając jego parametry. Uważam te pomysły z mocno chybione. Albo ustalamy, że Geralt ma 2 i tylko dwa miecze: Stalowy i Srebrny i przez całą grę je ulepszamy, albo dajemy więcej mieczy które można ulepszyć. A tak mamy coś między między. Według mnie w tym wypadku para poszła w gwizdek, a szkoda bo pomysł (choć już oklepany) jest bardzo dobry.
Kolejna sprawa do której się „doczepię” są znaki. Niby fajne, ale tak naprawdę większości nie przydatne. Igni tylko do zapalania ognisk, Aard do odrzucania. Nie ma (moim zdaniem) sensu inwestować w nie punktów. Co z tego, że maksymalnie rozwinięty Aard odrzuci i powali wszystkich wrogów. I tak nie zdążymy ich dobić. Znowu wstaną. Może ktoś jednak polubi tego typu walkę, w której znaki będą grały znaczącą rolę. Ja ich prawie nie używam.
Świetnie za to jest rozwiązana sama walka. Bardzo podobają mi się pomysły z kombinacjami ciosów. Do tego jest to dobrze rozwiązane i dość widowiskowe, a ponadto skuteczne. Choć troszkę jak dla mnie sztuczne jest zmuszanie do używania konkretnego stylu na konkretnym przeciwniku. Dość dobrze też została rozwiązana kwestia eliksirów, które sami sporządzamy. Tylko dlaczego nie możemy ich prawie nikomu sprzedać? To dla mnie dziwne. Ciekawie i bardzo dobrze urządzony dziennik, który zawiera wszystko co potrzeba. Od zadań, przez recepty, opisy przeciwników i osób, które poznaliśmy.
Wydajność i grafika
Niestety obowiązkowo muszę się doczepić do wydajności. Pierwszy raz jak robiłem Save, myślałem, że gra się zawiesiła. Trwało to ponad minutę! A potem jest zazwyczaj gorzej. Może nie mam jakiegoś super wypasionego kompa, ale 1 GB ramu i 2 dyski połączone w RAID to nie w kaszę dmuchać. Za miesiąc zmienię sprzęt i wtedy zobaczymy, ale na razie czas zapisu jak i wczytywania lokacji jest o wiele za długi. Graficznie gra jest rzeczywiście śliczna, ale wtedy mamy slideshow. Musiałem wyłączyć większość efektów, aby sobie spokojnie (w miarę) pograć, a i tak gdy doszedłem do Wyzimy Handlowej to po prostu porażka. Gra się na „czuja” a nie tak jak by się chciało. Ale zweryfikuję swoją opinię po zmianie sprzętu, lub gdy będę miał okazję pograć u kogoś z potężniejszym komputerem.
Fabuła
Tutaj nie mogę się doczepić. Questy są bardzo zróżnicowane i ciekawe. Do tego zazwyczaj dość długie i jest ich dużo. To ważne w tego typu grach. Do tego mini gierki w postaci bijatyk, Pokera i Konkursów picia są też bardzo ciekawe, choć raczej łatwe. Akcja gry zmusza do podejmowania wyborów. Nie wiemy jakie będą ich konsekwencje. Niektóre mogą nam pomóc, lub przeszkodzić w ukończeniu niektórych zadań. Ciekawie zaprojektowany scenariusz, który bardzo zawiła droga prowadzi nas do ukończenia gry jest poważnym atutem tej gry. Tu nie jesteśmy Bogiem który mam kontrole nad wszystkim. Nie jesteśmy ani dobrzy ani źli, nie ma żadnego współczynnika który to determinuje. Tylko nasze sumienie i etyka podpowiadają nam co powinniśmy robić. Jesteśmy odmieńcem, mutantem, nikt nigdy nie postawi nam pomniku. Tolerują nas bo jesteśmy potrzebni, płacą i wymagają. Żadnej chwały, sporadyczna wdzięczność. To twardy świat. Świat w którym możemy tylko wybierać mniejsze zło.
Podsumowując
Oceniam bardzo ciepło wiedźmina. Ma super fabułę, bardzo dobrą grafikę (mimo, że na bardzo starym silniku) dobrą muzykę, mechanikę walki. Natomiast zdecydowanie nawala kwestia ekwipunku „bojowego”. Gdybym miał oceniać to dałbym tak 4+ w skali 0-6. Bardzo ambitny i ciekawy pomysł, jednakże troszkę dziwnie zrealizowany.
