Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Relacja z eventu

Relacja z eventu

Data opublikowania: 13.07.2007, 21:28
Ostatnia edycja: 18.07.2007, 22:28
Wiedźmin jest największa produkcją polskiej gry komputerowej. Chyba każdy chciałby ją zobaczyć. Dzięki ogromnemu szczęściu udało mi się dołączyć do 24 śmiałków i „śmiałkiń” i 7 lipca zagrać w Wiedźmina. O tym co widziałem, co słyszałem i o tym co przejdzie przez cenzurę, Wam opowiem. Usiądźcie zatem wygodnie.

W Wiedźmina przyszło nam grać niecałe 2 godziny i chociaż przez ten czas zdążyliśmy jedynie zaostrzyć sobie na niego apetyt, to też trochę zobaczyliśmy.



Chłopcy idą na wojnę...


Pierwsze wrażenie – grafika

To, co ujrzały moje oczy powaliło mnie na kolana. Grafika jest przepiękna, postacie niezwykle dopracowane (za wyjątkiem Triss, jednak mi to nie przeszkadzało:), każdy osobnik wygląda inaczej i do tego realistycznie. Oczywiście ubiór postaci też stoi na najwyższym poziomie. Wszystkim panom z pewnością spodoba się "efekt (axe) deszcz", który zasadniczo zmienia wygląd ubrań niektórych pań. Podobnie lokacje, które porażają nie tylko swoim rozmiarem, ale również dopracowaniem. Sterty porozrzucanych przedmiotów, obrazy, dywany i wszelkie inne sprzęty prezentują się świetnie. Lokacje są bardzo realistyczne, ogromne wrażenie zrobiła na mnie karczma, w której prócz stołów, krzeseł i „bywalców”, znalazły się okna oraz inne „gadżety” wiszące na ścianach. Prócz tego ogromna ilość różnych innych elementów otoczenia, beczki, drabiny, worki, itd. całość sprawia wrażenie niezwykle realistycznego pomieszczenia. Wspaniałe screeny, które możemy oglądać nie kłamią. Strona graficzna gry stoi na bardzo wysokim poziomie.

W grze zobaczymy także szereg „filmików” opartych na silniku gry. Jest ich bardzo dużo na początku, jednak mają one wprowadzić nas w klimat gry. Filmiki są bardzo wysokiej jakości, jednak ja przystało na wersje beta są w nich błędy.
Ah, warto jeszcze dodać, że podczas każdego wczytywania pojawią się wizualna grafika obrazujaca lokację do której wchodzimy. Grafiki te są prześliczne i różnorodne, co bardzo uprzyjemnia wczytywanie się obszaru.
Interfejs gry jest naprawdę ciekawie zrobiony, widzimy tam pasek życia, energii, doświadczenia itd. jak również przyciski otwierające dziennik, ekwipunek itd. Przycisków nie jest jednak za wiele. Do tego każdy ma przypisany skrót klawiszowy, więc obsługa jest banalna. W interfejsie widzimy ponadto „zegarek” oraz mini mapkę, na której może być wyświetlana strzałka do pomocy w questach. Oczywiście znajdziemy tam też wiedźmiński medalion, który informuje nas o niebezpieczeństwie (drga i zaczyna się świecić, czego ciężko nie zauważyć). Bardzo przydatna rzecz, kiedy coś zachodzi cię od tyłu. Również wszystkie okna interfejsu wyglądają bardzo ładnie, szkoda że CDP nie pokazał jeszcze ich na screenach z gry (w przyzwoitej formie).

Jeśli już jesteśmy przy interfejsie warto wspomnieć o kilku jego oknach. Np. ekwipunek, w którym mamy dziesiątki miejsc na przedmioty, jednak mogą to być tylko „przedmioty lekkie” typu jedzenie, eliksiry, zwoje. Innych przedmioty typu oręż, możemy nosić tylko tyle, ile jesteśmy w stanie założyć. Trzeba przyznać, że jest to bardzo dobry pomysł i wpływa na realizm. Nie będzie tak jak w Gothicu, że możemy nosić 200 orkowych toporów.

Oczywiście w grze możemy posiłkować się również dziennikiem, w którym prócz opisów zadań, znajdziemy także wiele innych przydatnych informacji np. o potworach czy przepisach alchemicznych (i wiele innych). Warto tutaj wspomnieć, że do każdego zadania mamy mappiny (miejsca zaznaczone na mapie), czyli konkretnie wiem gdzie mamy się udać. Istnieje również opcja wyłączenia tej pomocy i szukania wszystkiego samemu, coś w sam raz dla bardziej doświadczonych graczy.

To co nam zawsze towarzyszy – muzyka i dźwięki

Niestety przyszło nam grać w angielską wersje, więc usłyszeliśmy tylko angielski dubbing, który jest całkiem dobry i przekonywujący. Postacie mówią różnymi głosami, do tego aktorzy podkładający głos wczuwają się w postać, co jest bardzo miłe dla ucha. CDP zapewniało nas, że polskie głosy będą jeszcze lepsze, a chyba wiedzą co mówią ;). Co do muzyki to jest ona rewelacyjna, niesamowite motywy i super klimat. Czy jest monotonna? Ciężko powiedzieć, bo długo nie graliśmy, do tego często bez słuchawek, więc o muzyce ja dużo powiedzieć nie mogę, za wyjątkiem tego, że fragmenty, który słyszałem podobały mi się.



Zabij go kurwa! No i Game Over ale z Ciebie gracz... Użyj znaku, ZNAKU UŻYJ! ja pierdolę...


W wirze przygody – Walka

Z racji tego, że graliśmy w tutorial, to w questy i ciekawostki się nie zgłębialiśmy, to jednak stoczonych walki mieliśmy sporo. System walki w mojej opinii to najmocniejszy punkt całej gry. Walka nie polega tylko na wklikiwaniu się w odpowiedni moment (o czym usilnie próbował nie przekonać developer :D), żeby zadać kolejny cios. Walka to szereg dynamicznych sekwencji, taki jak odskakiwanie na boki oraz „przez przeciwnika”, to również rzucanie „znaków”, które są absolutnie genialne. Nawet najprostszy znak Aard, potrafi dostarczyć wiele zabawy, gdyż jego efekty mogą być zaskakujące. Świetnym dodatkiem są „finishery”, czyli ataki kończące przeciwnika, kiedy uda nam się go powalić, to wtedy możemy go łatwo dobić (czyli zrobić atak kończący). Typów finisherów jest naprawdę wiele i są przygotowane do każdego typu przeciwników, a istoty humanoidalne mają ich nawet po kilka. Przyjemnie jest patrzeć jak Geralt odcina głowę lub rzuca się gołymi pięściami na leżącego bezbronnego przeciwnika. Walki jaką mamy w Wiedźminie nie uświadczyłem do tej pory w żadnej innej grze. Walka jest tak dynamiczna, że można walczyć bez końca (strzeżcie się potwory skrywające się w lasach). Twórcy gry chcieli, żeby Geralt dostawał więcej doświadczenia za wykonywanie zadań, niż za zabijanie potworów, jednak system walki jest tak wspaniały, że wielu graczy (w tym ja), będą przemierzać lasy, góry i doliny, nie po to aby dostać trochę expa, ale po to żeby czerpać przyjemność z walki i dopracowywać nowe strategie.

Co do strategii, to zapewne każdy słyszał, że wiedźmin ma dwa miecze jeden do istot magicznych, drugi do niemagicznych. Niestety grałem tylko walcząc zwykłym mieczem, więc porównania nie mam. Lecz każdy miecz ma trzy tryby ataku: silny, szybki i grupowy. Każdy nadaje się na innego rodzaju przeciwnika, a kiedy jest ich większa grupa trzeba przemyśleć dokładnie jakiego stylu użyć. Bezmyślne machanie mieczem nic nie da.
Oczywiście Geralt może także posługiwać się innym orężem (łuków niestety nie uświadczymy w swoim ekwipunku), ale siekiery, topory, sztylety itd. jak najbardziej. Z początku używanie ich jest niezwykle efektywne, gdyż nasze umiejętności posługiwania się mieczem są niewielkie. Jednak umiejętności posługiwania się innymi broniami (niż miecze) nie mają możliwości rozwoju. Zatem z czasem tego typu oręż staje się mniej efektywny, co jednak nie powoduje, że nie jest to duże urozmaicenie.

Nie bądź kołek – Sterowanie

Graltem można sterować na dwa sposoby, normalnie za pomocą myszki lub WSADem (lub łączyć to sterowanie, co przypomina trochę to z Neverwinter’a). Ja grałem myszką, ale to jaki system wybierzecie zależy już tylko od Was. Dodatkowo Geralta możemy obserwować z rzutu izometrycznego lub też z pozycji jakby TPP, co też zależy od indywidualnych preferencji. Można zauważyć, że kamera jest trochę niedopracowana i czasem za nami nie nadąża. Myślę, że zostanie to poprawione.



A ona: ale śliwę to ja już mam za sobą...


Umiarkowany czy raczej zwrotnikowy - Klimat

Bardzo ważnym elementem gry ma być klimat. Jednak wczuć się w niego po kilkudziesięciu minutach gry, jest raczej niemożliwe, zwłaszcza bez muzyki i z przeskakiwaniem dialogów. Jednak wydaje mi się, że muzyka, lokacje, styl walki i inne możliwości, to wszystko sprawią, że gra będzie miała niepowtarzalny klimat.

W co ja grałem – Gatunek

W końcu zacząłem się zastanawiać do jakiego gatunku gier zaliczyć Wiedźmina. Jeśli saga Gothic, saga Neverwinter itp. to gry cRPG, to Wiedźmin grą cRPG nie jest na pewno. Wiedźmin ma genialny świat i głównego bohatera, ma super dynamiczny system walki, którego nie spotkamy w żadnej grze na świecie. Więc co to za gatunek? H&S? Na początku tworzenia Wiedźmina miał on należeć do gatunku Action RPG, który tak naprawdę nikomu nic nie mówi, co tak naprawdę znaczy ta „akcja”. Niby twórcy odeszli od tego pomysłu, ale mi się wydaje, że wcale nie. Wiedźmin jest tak dynamiczną grą, nie tylko w czasie walki, ale ogólnie, że ciężko nadążyć za tym coś się dzieje na ekranie. Dlatego ja bym zaliczył Wiedźmina do gier akcji.  A skoro są tam też elementy RPG, więc czemu nie Action RPG właśnie? Na starałbym się doszukiwać pokrewieństwa w gatunku, lecz uznałbym to za zupełnie nowy gatunek w historii rynku gier, po prostu krok milowy. Ścieżka po której będą iść kolejni producenci gier. Wiedźmin jest tak oryginalny w mojej opinie, że zasługuje na własny gatunek ;) Hasło reklamowe mogłoby wyglądać tak: „Jeśli uważasz, że wszystko już było w grach cRPG, to znaczy, że grałeś w Wiedźmina albo się mylisz” – wiem, wiem niezbyt chwytliwe, ale bardzo prawdziwe.

Gra doskonała? – Wady

Niektóre rzeczy to po prostu bugi, które mam nadzieję, zostaną naprawione, np. znikające postacie. Nie jest to wadą gry, lecz raczej niedopracowaniem. Co mi się nie podobało za tym w grze... Takie mankamenty, jak niemoc spadania ze schodów lub też przeskakiwania płotków można spokojnie przeżyć. Jednak chciałbym wspomnieć o dialogach. To, co zobaczyłem w wersji angielskiej trochę mnie zmartwiło, gdyż dialogi są płytkie i mało rozbudowane (wiem, że w polskiej wersji językowej są większe i lepsze). Bardzo lubiłem drzewka dialogowe, takie jak w Badlur’s Gate’cie, w Wiedźminie czegoś takiego nie spotkałem. Zazwyczaj dialogi były tak płytkie, że nie wiedziałem po co mam podejmować decyzje (Yes, I want the quest | No, I don’t). Jednak CDP zażarcie się broni, że to tylko tutorial i w dalszej części gry z dialogami będzie znacznie lepiej – mam nadzieję [Oj, będzie! – przyp. Dziada].

Kolejny błąd to włosy Geralta (co zauważył Yarpen), z tyłu głowy jest on po prostu łysy, brakuje mu włosów, jak mogło się u Geralta takie niedopracowanie pojawić, nie mam pojęcia. Dziwnie wyglądały też niektóre przedmioty unoszące się jakby w próżni ;) Ogólnie ciężko jest się czepić, gdyż wiele rzeczy, to zwykłe bugi, które są normalne dla wersji beta. Problemem może być niekiedy kamera, która czasem źle podąża za graczem lub za nim nie nadąża. Albo problemy z przejściem do innej lokacje, gdzie punkt który należy kliknąć jest na ścianie (lub zawiasach drzwi) zamiast na schodach lub klamce. Już nie będę wspominał, że czasem wyświetlany tekst się nie zawija i ostatnie wyrazy w zdaniach są urwane albo, że Geralt zjada książki zamiast je czytać (chyba że to mol książkowy ;)). Jak widać, jest jeszcze nad czym popracować i co popoprawiać. Jeśli fabuła i dialogi, będą tak dobre jak walka to Geralt ma szansę stać się tak sławny jak wielcy bohaterowie typu „bezimienny” lub „więzień starszego zwoju”.

No i to takie są moje odczucia z gry w Wiedźmina, zapowiada się nieźle, wygląda nieźle, zobaczymy jak będzie, wietrze przebój, ale to się okaże w III kwartale tego roku ;)


Integracja: mode on


Paradox

Po pokazie gry udaliśmy się do „pobliskiego” baru (czy tam cafe), gdzie mieliśmy okazje zadać kilkanaście, a może i więcej pytań do developerów. Na szczęście wszystko zostało zarejestrowane kamerą, więc pewnie fragmenty pojawią się w internecie (w mniej lub bardziej legalnych źródłach, zależy na co pozwoli CDP :P). Następnie zaczęliśmy się integrować, ale to już inna historia... Musze przyznać, że szło nam to nie najgorzej, zwłaszcza, że bar był darmowy (CDP płaciło za wszystko), więc różne trunki były pochłaniane błyskawicznie. Dla niektórych impreza będzie niezapomniana, a niektórzy pewnie nie wiele z niej pamiętają ;) W czasie integracji prócz picia piwa, toczyły się różne dyskusje z developarami, przy piwie stają się znacznie bardziej rozmowni i zdradzają więcej szczegółów :D, jednak to pozostawię dla siebie. Graliśmy także w piłkarzyki, a także świętowaliśmy urodziny TYHE. Impreza okazała się tak udana, że z cafe wyszliśmy dopiero jak zaczęło świtać :D

Event był świetny i na długo zostanie w mojej pamięci, jak i ludzie, których tam spotkałem. Mam jedynie nadzieje, że uda się nam jeszcze raz spotkać w podobnym gronie. Kto nie był niech żałuje, bo sam event był równie dobry jak gra, a za kilka miesięcy się przekonacie, jak dobra ona jest.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Avatar
arthas40, 17.07.2007, 03:51
To zdjęcie z Wyborową wymiata... :D
Avatar
Midvith, 17.07.2007, 05:11
komentarz do drugiego zdjęcia niezły :P
Avatar
sawerius, 17.07.2007, 05:46
To nie wyborowa, tylko tekila (shit zapomnialem jak to sie pisze:P)
Avatar
Frey, 17.07.2007, 22:48
Saw Ty uciekłes i Madej pił za ciebie :D Ja piłem... jak mineralna z cytryna :P
Avatar
sawerius, 18.07.2007, 03:30
Wiesz to szaach pił jak coś nie madej ;] ja siedziełem obok dziada, ktoś musiał go pocieszać :p
Avatar
Gamec, 18.07.2007, 06:05
Tequila, sawerius, tequila :P. A relacja fajna, czytałem już dużo wcześniej przed zamieszczeniem :P.
Avatar
sawerius, 19.07.2007, 03:23
Oj dobra i tak wole whiskey :P
Avatar
Frey, 03.08.2007, 21:36
Szach, Madaj... kiedy piłem Tequile to mogłem już nie rozróżniać ich :D (Ciemna noc była, a nie to że byłem pijany) :D
Avatar
Lee, 30.08.2007, 01:01
"Zabij go kurwa! No i Game Over ale z Ciebie gracz... Użyj znaku, ZNAKU UŻYJ! ja pierdolę..." HAHAHAHAHAHAHAHA spadłem z krzesła
Avatar
Frey, 14.09.2007, 17:00
No bo taka była gra sporo osób zgineło - bo sobie poziom trudnosci hard ustawili :D

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.