Pewnego dnia przed oblicza Wielkich Rajców przyszły dwie osoby, zamaskowane i ubrany jak dawni Władcy Waterdeep. Nikt nie wiedział skąd przybyły, ale pojawiły się w wielkiej komnacie zamku, gdzie urzędowali Wielcy Rajcy i rozkazały im opuścić miasto. Ci wyśmiali żądanie postaci, na co niższa z nich (pani Shilam, uczeń Ahghairona i jego następca w roli pierwszego Władcy miasta) przywołała ogień i błyskawice i przy ich pomocy pozbyła się Rajców i zniszczyła ich trony.
Wyższa postać (Baeron) rozkazała stawić się głowom możnych rodzin przed zmierzchem, bądź na zawsze opuścić miasto. Wszyscy obecni w zamku usłyszeli to i wieści rozprzestrzeniły się na ulicach.
Możni, choć niezbyt chętnie, przybyli w otoczeniu straży, w razie gdyby to zaproszenie okazało się pułapką. Baeron przemówił do nich i do tłumu mieszczan, którzy przybyli wraz z nimi i powiedział "to nie może się powtórzyć". Stwierdził, że jeśli Waterdeep ma ponownie stać się bezpiecznym miejscem, wszyscy muszą zgodzić się na to, co zaplanował on i drugi Władca, tak jak zgadzali się z tym co proponował Ahghairon. Dalej powiedział, że ich dwoje wybierze innych Władców, wraz z którymi będą potajemnie rządzić On sam zdjął jednak maskę i ujawnił wszystkim swoją tożsamość. Powiedział przy tym "Jestem Baeron. Będę Władcą tak jak kiedyś Ahghairon. Chcę znowu czuć się bezpiecznym w moim rodzinnym mieście". A lud Waterdeep zgodził się z nim. Shilam, nadal zamaskowana, rozkazała wypędzić rody Wielkich Rajców. Wielu protestowało przeciw temu rozkazowi, jednak gdy uniosła ręce, którymi strzaskała trony, wszyscy umilkli. Tak to rodziny Gildeggha i Zoara zostały wygnane.
Pokój ponownie zawitał w Waterdeep, a jego mieszkańcy powrócili do pracy. Aby utrudnić odkrycie tożsamości Władców, Baeron wybrał grupę zaufanych ludzi i mianował ich Rajcami (wkrótce nazwano ich "Czarnymi", ze względu na kolor ich szat). Mieli oni zarządzać miastem, rozsądzać codzienne spory i egzekwować prawa. Rajców tych opłacał sowicie, aby zmniejszyć ich podatność na korupcję, zaś tym, którzy obawiali się o własne bezpieczeństwo, zapewniał bezpieczne schronienie. Oznajmił, że taka służba nie jest tylko zaszczytem, ale i wyjątkowo ciężką pracą i jeżeli ktoś będzie chciał z niej zrezygnować, lub też okaże się niezdatny do jej wykonywania, i tak zasłużył na szacunek, i nie powinien być szykanowany. Baeron stwierdził, że nikt nie powinien lekceważyć, ani potępiać tych postanowień rajców, które Władcy uznali za stosowne zmienić, czy też uchylić. A Jeśli komuś nie podobał się urząd rajcy, lub sami rajcy, mógł zawsze powrócić do rządów miecza i przemocy i zginąć tak jak jego poprzednicy. Baeron zachęcał ludzi do otwartego wyrażania swoich żalów i potrzeb przed sądem Władców. Każdy z petentów miał na to czas, w którym paliła się niewielka świeca i mógł mówić, co tylko chciał, dopóki był gotów odpowiadać na wszystkie zadane mu pytania i zarzuty strony przeciwnej. Według Baerona, w ten sposób ludzi nie powinni się bać przedstawiać swoich, choćby najdrobniejszych spraw, jeśli tylko te sprawy były sprawiedliwe. I tak też było. Na początku wszystko szło powoli, dopóki ludzie nie przekonali się o jego sprawiedliwości, i przetrwało to czasy Baerona, i czasy Shilam, i czasy ich córki Lhestyn "Damy w Masce", która wyszła za Zelphara Arunsuna z Neverwinter i była matką Khelbena "Czarnokija" Arunsuna - obecnego Władcy Waterdeep, który tak jak Ahghairon posiadł tajemnicę długowieczności.
Z biegiem czasu Waterdeep stale rośnie, a handel kwitnie dzięki tolerancji i ochronie silnych i przyjaznych zarządców. Lata te nie upływały w całkowitym spokoju, w miasto przeżyło wiele opałów, od Wojny Bogów (gdy w Waterdeep bogowie umierali, a na ich miejsce wstępowali nowi), do wypadku gdy zielony smok zaatakował Pola Zwycięstwa (było to częścią spisku Rycerzy Tarczy, mającego na celu obalenie Władców), ale miasto i jego mieszkańcy nie poddali się i przetrwali trudne chwile. Sojusz Władców zapewnia bezpieczeństwo osadom północnego Wybrzeża Mieczy i okolic, a samo Waterdeep jest centrum tego sojuszu. Choć są miasta równie wielkie, czy też bogate co Waterdeep, ale żadne nie dorównuje Koronie Północy w rozmaitości doświadczeń, jakie można w nim znaleźć.
Wyszukiwarka
Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce: