Wszystko zaczęło się ponad 10 lat temu, kiedy została wydana Arena. Od tego czasu świat nigdy już nie będzie taki jak dawniej.

Teraz gracze z niecierpliwością oczekują oznaczonej numerem 4 części TES o podtytule Oblivion. Każda z poprzedniczek Obliviona dodawała coś nowego do świata Elder Scrolls, oraz wyznaczała nowe granice gier cRPG. Najnowsze dziecko Bethesdy najprawdopodobniej przebije swoje poprzedniczki oraz konkurencję. Już teraz wiadomo, że szykuje się wielki hit. Tym razem będziemy szykuje się eksploracja terenów nawet rozleglejszych niż te zaprezentowane w Morrowind! Jednak nie będzie problemu z transportem pomiędzy odległymi punktami Cyrodill (w tej właśnie prowincji dzieje się akcja). Fast travel, bo tak właśnie został nazwany szybki sposób komunikacji, umożliwi nam powrót do wcześniej odwiedzonych miejsc. I wreszcie dodano to, czego brakowało w Morrowindzie. Dosiądziemy konia oraz staniemy w szranki na naszym rumaku z innymi wojownikami. Szykują się wiec nowe doświadczenia.

Duży świat będzie oczywiście zamieszkiwała spora ilość NPCów. Co prawda nie tak ogromna liczba jak w przypadku wcześniejszych części, bo tylko około 1000. Rozbudowano za to możliwości poprowadzenia dialogu z każdym niezależnymi bohaterami. Nie będą to już puste postacie, niemające nic do powiedzenia i stojące jak kołek. Będą prowadzić własne życie, spać, jeść, handlować (również między sobą!). A nawet kraść! Podsłuchamy także rozmowy, jakie będą prowadzić między sobą. Istotna będzie mimika, po niej poznamy czy ktoś nas lubi, czy raczej ma wrogie zamiary wobec nas. Oprócz NPCów w Cyrodiil żyje również spora ilość potworów, na których zaistnieje możliwość wypróbowania dopiero, co zakupionej broni. Ze screenów widać, że artyści z Bethesdy postarali się i monstra naprawdę robią wrażenie. Wyobraźcie sobie, że plądrujecie właśnie jakiś loch, odwracacie się, a tu goblin wyskakuje na was niespodziewanie z wrzaskiem. Widząc wyszczerzone kły oraz łapę z pazurami zbliżającą się do ekranu w szybkim tempie można się nieźle przestraszyć.

Lecz nie tylko NPCe i potwory są dopracowane. Exteriory oraz interiory również są pięknie wykonane. Budynki oraz ruiny prezentują się niesamowicie. Stojąc pod katedrą będzie można zadrzeć głowę do góry i poczuć się maleńkim w porównaniu z ogromem tej budowli. Ale nie będziemy przecież zwiedzać tylko miast. Pozwiedzamy również zielone lasy tętniące życiem oraz zdobędziemy szczyty gór.

Do stworzenia realistycznych lasów i drzew użyto technologii SpeedTree. Dzięki niej nie nastąpi duże obciążenie procesora, kiedy w zasięgu naszego wzroku pojawi się kępa drzew. Takie sytuacje miały miejsce na przykład w Bloodmoonie.

Do tej pory autorzy dobierali tytuł według klucza geograficznego. W Arenie zwiedzaliśmy całe cesarstwo Tamriel, w Daggerfallu poruszaliśmy się w obrębie zatoki Iliac, a w Morrowindzie badaliśmy wyspę Vvardenfell (część prowincji Morrowind). Nazwa Oblivion sugeruje, więc że będziemy mogli odwiedzić siedzibę Daedr (TESowy odpowiednik demonów). I już teraz panowie z Bethesdy zapowiedzieli, że gracz zapamięta te odwiedziny na długo.

Za wszystkie te "wodotryski" graficzne odpowiedzialny będzie silnik Havok, bardzo dobrze znany z Half-LIfe 2 i Thiefa 3 oraz wykorzystany w dopiero, co powstającym, Age Of Empires III. Zapewni to zachowanie pełnej fizyki w grze, oraz da graczom wiele radości podczas demolowania biednym NPCom domów. Wreszcie podczas strzelania z łuku będzie widać strzały wystające z ciała wroga. Po walce wyciągniemy te strzały i ponownie je użyjemy. Co do broni długodystansowych... Będzie tylko łuk. Niestety... a może stety. Dzięki temu programiści dopracowali łuki prawie do perfekcji, oczywiście razem ze strzałami. Gracz zobaczy kołczan na plecach swojej postaci i rozpozna rodzaj strzał, jaki się w nim znajduje, poczuje napinaną cięciwę oraz zauważy, pod jakim kątem leci strzała. Realistyczne będą również zagłębianie się strzał w różne materiały.

Poprawiony zostanie też system walki w zwarciu. Nie będzie już sytuacji, gdy broń przechodzi przez ciało przeciwnika nie wyrządzając mu najmniejszej szkody. Zaimplementowano element taktyczny do pojedynków, więc nie będzie to już walki typu "bij jak najszybciej". Dodano opcję bloku, a korzystanie z różnych typów ataku ma przynieść wymierne korzyści. Tylko ilość obrażeń zadawanych pozostanie bez zmian i będzie zależeć od: broni, siły, pancerza przeciwnika oraz oczywiście typu ataku. Zapowiadają się, więc bardzo dynamiczne starcia.

W cRPGu tej klasy nie może zabraknąć oczywiście magii. Na razie wiadomo tylko, że nastąpią spore zmiany w stosunku do Morrowinda. Nadal jednak pozostanie 6 szkół i możliwość tworzenia nowych zaklęć. Będziemy też łączyć efekty różnych szkół w jednym zaklęciu.

Osoby grające złodziejami znajdą coś bardzo miłego dla siebie. Podczas otwierania zamków oraz kradzieży dodano element zręcznościowy. Sukces zależeć więc będzie nie tylko od umiejętności naszej postaci, ale również od naszych zdolności manualnych oraz szczęścia :) Nad działaniami złodziejskimi pracuje osoba wcześniej zajmująca się serią Thief (Emil Pagliarulo), więc można zakładać, iż ten element rozgrywki zostanie należycie dopracowany.

Poza Wątkiem Głównym, (o którym napiszę później) żeby gracz się nie nudził zaistnieje możliwość dołączenia do różnych organizacji. W odróżnieniu od Morrowinda staniemy na czele wszystkich. Jest to pewien brak realizmu, ale za to gracze będą mieli więcej satysfakcji z szefowania wszystkim gildiom.

Na razie wiadomo, że będzie można dołączyć do 6 organizacji: Mrocznego Bractwa, Areny i Świątyni Dziewięciu Bóstw oraz 3 standartowych: wojowników, złodziei i magów. Oprócz tego na podróżnika czekać będzie masa questów od niezależnych NPCów. Szykują się, więc całe dnie spędzone na poszukiwaniu potrzebujących pomocy.

A teraz o najważniejszym, czyli o fabule. Jak już wspomniałem wcześniej nasza przygoda rozgrywa się w Cyrodiil, prowincji cesarskiej. Zwiedzanie świata zaczynamy od poznania lochów Cesarskiego Miasta. Kolejny raz (już trzeci) rozpoczynamy grę jako więzień. Z więzienia wydostajemy się razem z uciekającym przed zamachowcami Cesarzem Urielem. Zabójcy dopadają jednak cesarza a on sam wręcza nam Amulet Królów (starożytny i potężny artefakt) z poleceniem zamknięcia "Szczęk Otchłani". Już we wrześniu 2004 roku Bethesda na swojej oficjalnej stronie zaserwowała fanom TES łamigłówkę dotyczącą Obliviona. 2 września zaczęło się odliczanie, codziennie zostawało podane jedno zdanie dotyczące nadchodzącego Obliviona. Trzy pierwsze zdania były cytatami postaci z Bloodmoona. Mówią one o "Smoczej Krwi". Dotyczy to niewątpliwie Tibera Septima wcześniejszego cesarza nazywanego też Talosem - Smokiem Północy i jego potomków. ?eby zamknąć bramy do Otchłani będziemy musieli odnaleźć `Smoczego Księcia` i przekazać mu Amulet. ?eby nie psuć zabawy nie będę podawał szczegółów dalszej rozgrywki. Ogólnie powiem, że MQ będziemy mogli zakończyć różnymi sposobami. Do celu nie wiedzie tylko jedna droga.

Dla fanatyków Obliviona spragnionych dalszej zabawy zostanie przekazane narzędzie do tworzenia nowych terytoriów, NPCów i przygód. Będzie to Construction Set znany już z Morrowinda jednak znacznie bardziej rozbudowany oraz posiadający dużo większe możliwości.

A teraz pytanie, które zadaje sobie większość graczy. Jaką "machinę" będzie trzeba na takiego "potwora"? Na razie sami twórcy tego nie wiedzą i nie chcą wprowadzać nas w błąd. Wiadomo tylko, że Oblivion ukaże się też na konsole nowej generacji a więc: PS3 i X-BOXa2. Jednak na podstawie dotychczasowych informacji podejrzewam, iż wymagania będą wyglądały następująco: procesor 2 GHz, pamięc RAM - 1GB, oraz 5 GB na HDD.

Data premiery planowana jest na koniec 2005 roku, więc przekonamy się o tym dopiero za kilka miesięcy. Do tego czasu pozostaje nam tylko czekać na dalsze informacje ze strony Bethesdy i rozkoszować się dostępnymi screenami.