Zarówno religia jak i wyobrażenia fantastycznych światów opierają się na pewnych kanonach. W tych drugich Elfy zawsze są przedstawiane jako piękne, zwinne istoty, wykształcone i inteligentne. Krasnoludy natomiast są niskie, brodate, miłujące się w złocie, piwie i wynalazczości. Dodatkowo, wbrew religiom, ciała zmarłych mogą być przywrócone do życia – będące stworami pozbawionymi duszy, emocji i ślepo służącymi swojemu panu. We wszystkich mitologiach można znaleźć wiele powiązań pomiędzy nimi. Dlaczego i w jaki sposób?
Przysłowie mówi: nie ma dymu bez ognia. Być może tak naprawdę Elfy, Krasnoludy, magowie i demony istniały w naszej rzeczywistości. Być może, tak jak było z dinozaurami, musi upłynąć jeszcze czas nim trafimy na pierwsze zapiski o starożytnych cywilizacjach i mitologicznych ras? A może to już zostało odkryte dawno temu tylko jest skrywane przez pewne grupy, których zadaniem jest utrzymanie historycznego status quo? Taka wiedza jak ożywianie zwłok czy kreowanie rzeczywistości za pomocą magii mogłaby wywrócić nasz świat do góry nogami. Ale to chyba lepsze niż całe życie być okłamywanym...?
John Ronald Reuel Tolkien stworzył najznakomitszy i najbardziej dopracowany świat fantasy jaki na dziś dzień został istnieje. Gdy czyta się Jego książki, ma się wrażenie, że naprawdę uczestniczy się w opisywanych przez niego wydarzeniach. Udało mu się to dzięki spójności wykreowanego świata a także jego dokładności. Każdy szczegół jest dokładnie wytłumaczony, każda postać jest bardzo wyrazista, ma swoją historię, wady, zalety. Każda rasa jest przedstawiona w taki sposób, że każdy wyobraża ją sobie w taki sam sposób. W jaki sposób udało się to wszystko stworzyć? Być może J.R.R. Tolkien nie stworzył sam tego dzieła? Wielokrotnie zaznaczał, że opierał się na znanych mitologiach i historii naszego świata. Do tej pory nie wiadomo jaki wpływ na jego dzieło miała pierwsza wojna światowa. Zawsze zaznaczał, że nic z doświadczeń wojennych nie zostało przeniesione do jego powieści. Przynajmniej nie bezpośrednio. J.R.R.Tolkien miał niesamowity talent do języków, dlatego też podczas pierwszej wojny światowej powierzono mu rolę telegrafisty i tłumacza z języka niemieckiego. Podczas bitwy pod Sommą (1916 rok) jego oddział natrafił na kilka manuskryptów napisanych w niezrozumiałym dla nich języku. Trafiły one właśnie do Tolkiena. Nie znając tego języka, a będąc na tyle ambitnym by go poznać, ukrył manuskrypty i po zakończeniu pierwszej wojny światowej zajął się ich rozszyfrowywaniem. Mało kto wie, że napisane w dawno wymarłym języku międzyrzecza manuskrypty opisywały wielką wojnę pomiędzy leśnymi ludźmi a zielonymi potworami. Wspominały także o mocy zmieniania rzeczywistości za pomocą many, krasnoludach, yetich, smokach. Tak naprawdę nikt nie wie, co dokładnie zawierały te manuskrypty, co dokładnie opisywały i jaki wpływ miały na wszystkie dzieła Tolkiena. Wraz z jego śmiercią wszystkie manuskrypty zaginęły.
Historycy od zawsze głowią się nad fenomenem Renesansu. W przeciągu zaledwie kilkunastu lat świat niewyobrażalnie rozwinął się. Mówi się, że wraz z epoką średniowiecza odeszła epoka zacofania. Ludzie nagle poczynili wyraźne postępy w geografii, medycynie, architekturze czy sztuce. Geniusze, jak słynny Leonardo Da Vinci, przyspieszyli ewolucję świata. Zawsze zaznaczali, że inspiracje czerpali z tradycji grecko-rzymskich, które zawędrowały do Europy wraz z arabskimi kupcami. Może nie tylko to arabowie przywieźli do Europy.
Powiada się, że Leonardo da Vinci tak naprawdę nie stworzył projektu machiny latającej, tylko go odpowiednio dopracował. Ale skąd starożytni grecy mogli mieć projekt latających machin? Nie wiadomo, kim byli twórcy owych projektów, tak jak innych, znalezionych w skryptach da Vinci. Wiadomo jednak, że cywilizacja, która sama nazywa siebie mechanikami (być może odnosi się to tylko do zawodu konstruktorów) być może osadziła się na górzystych terenach półwyspu bałkańskiego, ale kiedy, dlaczego i co z nimi się stało – na te pytania naukowcy już nie znajdują odpowiedzi. Być może byli to Grecy, jednak wiek skryptów wskazuje, że mieszkali oni tam dużo, dużo wcześniej. Nie jest to pierwsza tajemnica związana z cywilizacjami.
Każda cywilizacja ma swoje tajemnice, ale tyle tajemnic, ile kryje przed nami cywilizacja egipska, chyba nikt nawet nie potrafi zliczyć.
Pierwsza z nich dotyczy piramid egipskich. W jaki sposób je konstuowano, jeżeli nawet teraz, mając do dyspozycji techlologię laserową, rozległą wiedzę matematyczną i zdolności konstrukcji budowa piramid graniczy z niemożliwym. W jaki więc sposób faraonowie budowali piramidy i dlaczego tam odbywał się ich pochówek? Czy naprawdę żyli wiecznie czy właśnie tego się bali? W dwudziestym wieku często mówiło się o klątwie piramid. O złodziejach, którzy raz weszli do grobowców faraonów i już nigdy nie wrócili, choć niewiadomo co sie z nimi stało. Nigdy też nie odkryto ich zwłok, a takich przypadków było naprawdę wiele. Być może trzeba jeszcze raz dokładnie przeszukać piramidy, być może coś przeoczono? Ale, na dzień dzisiejszy, nikt nie jest zainteresowany takimi projektami. Ciekawe jest też to, że właśnie w Egipcie narodził się monoteizm. Faraon Echnaton chciał zlikwidować kult wielu egipskich bogówi faraonów, uznając tylko wiarę w jednego z nich – Słońce (Re). Powiada się, że potrafił on całkowicie kontrolować ogień oraz przywoływać je na życzenie, dlatego został nazwany synem słońca (Amon-Re). Zupełnie odmiennym faraonem był Cheops, którego piramida przeszła do historii, stając się jednym z cudów świata. Powiada się, że budowa piramidy była dla ludzi zbawienna podczas wylewu Nilu, gdyż wtedy nie mogli oni pracować na polach. Choć niektóre zapiski wskazują na bardzo nieregularne wylewy rzeki, o których wiedział tylko Cheops. Dlatego często mówiono o nim Pan Wody. Skąd w Egipcie wzięły się piramidy, wielcy faraonowie potrafiący kontrolować żywioły, piramidy, o których mówi się, że nie są tylko miejscem pochówku? Skąd futurystyczne pomysły między innymi Ericha von Danikena, że piramidy są łącznikiem pomiędzy naszym a „innym” światem? Być może faraonowie naprawdę pochodzili z innych światów i potrafili władać żywiołami?
Mogę się jedynie domyśleć po trailerze http://www.youtube.com/watch?v=Tw2GwrCYAhg .
Części drugiej nie wydali a szkoda mogliby chociaż spróbować.
Dla mnie ta gra za mocno zapisała się w pamięci by o niej zapomnieć.
Pomijając wszelkie błędy i bugi to gra była bardzo dobra.