Powiada się że pierwszy Bazyliszek zszedł z gwiazd pomiędzy Atlanów w pradawnych czasach. W miejscu gdzie spadł, podniósł się słup dymu i fontanna iskier. Kiedy powietrze znów stało się czyste, na ziemi stała mała kreatura z głową koguta, ciałem ropuchy i ogonem węża. Pierwsza zobaczyła go grupka młodych elfów która zapuściła się na pierwsze polowanie w pobliżu tego miejsca. Kiedy zobaczyły tę niezgrabną kreaturę, postanowili nie tracić strzał na nią i zabić ją gradem kamieni. Pierwsze kamienie minęły cel, jednak ostatni rzut trafił kreaturę prosto w głowę. Bazyliszek wydał przedziwny dźwięk, spojrzał na swoich prześladowców, zamieniając spojrzeniem każdego z nich w kamień. Od tego czasu Bayliszki otaczane są bardzo nietypowym szacunkiem - nikt ich nie lubi, lecz wszyscy mieszkańcy Atlans, nawet ci najsilniejsi i najodważniejsi, starają się żyć w zgodzie z bazyliszkami, starając się unikać spotkania z nimi.
Minęło wiele lat od momentu, gdy Bazyliszki pojawiły się po raz pierwszy w krainie. Czasy się zmieniły, zmienił się też wygląd tych kreatur. Stały się one bardziej podobne do wielkich jaszczurek z palisadą ostrych zębów. Mimo, że nie straciły one zdolności zamieniania przeciwników w kamień, ich przekleństwo trwa tylko przez pewien czas. Wystarczy to jednak, by Bazyliszek zdołał zniszczyć unieruchomionego wroga. Walka z nim w pojedynkę jest skazaniem siebie na śmierć - tylko grupa może przeciwstawić się takiemu potworowi.