![Obraz](/gfx/sacred/recenzja/logo.gif)
Jednak niespodziewanie, a jakże, w okolicach miasta Bellevue pojawia się nadzieja tej krainy, którą jesteśmy... MY. Naszym przeznaczeniem jest stawić czoła wszystkim problemom i zatryumfować nad siłami zła. Ciężka sprawa... ale chyba damy rade. W końcu jakby nie było problemu to po co komuś bohater?
Na początku gry przyjdzie nam wybrać postać, jaką przyjdzie nam grać, jest to naprawdę ważne, bo od tego będzie głównie zależało to jak będziemy sobie radzić z poszczególnymi potworami. Mamy 6 postaci, po 3 odpowiedników z każdej płci:
Gladiator - jest klasycznym wojownikiem. Jest ekspertem w walce w zwarciu, lecz wyszkolono go w używaniu wszelkiego typu broni. Gdy otoczony bojową aurą wgniata w ziemię kolejnych przeciwników szybkimi seriami ciosów, od czasu do czasu nie stroniąc od efektownych chwytów zapaśniczych i zabójczych uderzeń, w szeregach jego wrogów nieraz powstaje krwawa wyrwa, znacząca szlak, którym wdarł się w wir walki.
Mag bojowy - jest od wczesnego dzieciństwa szkolony w okiełznywaniu i kształtowaniu magii żywiołów. Nikt inny nie włada magia równie zręcznie, jak czarodzieje. Magowie bojowi przechodzą także ciężkie szkolenie w walce i potrafią radzić sobie w walce wręcz przy użyciu miecza i laski.
Mroczne Elfy - to wyznawcy żądnego władzy kultu śmierci, który niegdyś oddzielił ich od innych Elfów. Kochają przemoc, dźwięk łamanych kości i zapach świeżej krwi. Ich społeczeństwo jest ściśle matriarchalne. Jego celem jest głównie poszerzanie ich mrocznego imperium. Znajomość magii jest przywilejem makabrycznych kapłanek kultu, a męska część społeczeństwa, to słudzy - wojownicy, którym nie wolno używać magii, zamiast tego uczą się technik rytualnej walki wręcz i używania zatrutych ostrzy.
Elfki - są mocno przywiązanymi do natury leśnymi stworzeniami, wyjątkowo sprawnie posługującymi się łukiem i strzałami. Ich elfckie łuki szerzą spustoszenie w szeregach każdego rodzaju najeźdźców, gdy spada na nich grad strzał. Często unikają walki w zwarciu, lecz jeśli przeciwnik podejdzie zbyt blisko, są w stanie bronić się przy pomocy magii i przyzywają leśne stworzenia do pomocy.
Serafie - są uważane za potom kinie mistycznych aniołów, które walczyły u boku bóstw w Wojnie Bogów, w dalekiej antycznej przeszłości. Przez całe tysiąclecia te starożytne stworzenia zachowały swą szlachetną postać tak samo rygorystycznie, jak od zawsze interpretowały starożytne prawa.
Wampirzyca - w dzień jest wyszkoloną wojowniczką, która potrafi wskazać swym wrogom ich miejsce w szeregu, najczęściej w szeregu grobów cmentarnych. Potrafi używać specjalnych umiejętności i zadawać poważne obrażenia przeciwnikom, a także trafiać wielu przeciwników naraz. Inne specjalne umiejętności pozwalają jej na odparowywanie ataków przeciwników, rozbrajanie ich lub szybkie przemieszczanie się przy pomocy spowolnienia czasu. W nocy jednak wchodzi w świetle księżyca pod swą prawdziwą postać, zręcznej drapieżnej bestii, demonicznej istoty, która w mroku rozdziera przeciwników swymi szponami. Swymi krwawymi pocałunkami potrafi tworzyć potwornych towarzyszy, bezmyślne sługi.
![Obraz](gfx/sacred/recenzja/1.jpg)
W końcu właśnie w grze RPG doczekaliśmy się możliwości jazdy na koniu. Nie jest może to doprowadzone do perfekcji, ale nie chce za bardzo narzekać. Denerwuje mnie jedynie ze jak uciekam przed orkiem na koniu to on może mnie ścigać nawet 15sekund! Może i oni są silni to jak dla mnie z szybkością są przesadzeni. Konie na dodatek poprawiają odporności na poszczególne czynniki np. ognia czy obrażeń fizycznych. Do tego możemy jeszcze zakupić jakieś siodło, dzięki któremu polepszymy jakość konia. Jednak żeby ktoś sobie nie pomyślał, że konie są tylko jako nowy detal, otóż twórcy dodali do wybrania umiejętność ,,Jeździectwo'', dzięki któremu poprawiamy m.in. szybkość konia oraz... przez co będziemy mogli dosiadywać lepszych szkap. Niestety z tego co zauważyłem to konie są dość tanie, niezłego konia możemy zakupić już za 2 tysiące, a sam mam ponad 40tys, nie zbierając szczególnie pieniędzy. Jak dotąd nie cierpiałem na jakiś brak pieniędzy, dlatego wydaje mi się ze testerzy zaniedbali element koni.
Kiedy ktoś przypadszywszy się czarom maga to stwierdzi, że jest ich odrobinę za mało (20), a tak na prawdę, gdy się lepiej przyjrzy to... nie wiadomo się na co zdecydować! Na początku byłem rozczarowany, bowiem nie spostrzegłem, iż czary mają POZIOMY! Czarów nie zdobywamy przechodząc na poziomy, ale znajdując je na szlaku. Jednak ciężko jest znaleźć odpowiedni czar dla twojej klasy, dlatego wprowadzony możliwość wymiany czarów u Mistrza Układów. Jednak, aby samemu wybrać czar trzeba dać, aż 4 czary inne! Oczywiście inne znaleźone.
![Obraz](gfx/sacred/recenzja/2.jpg)
Nasz bohater, czy tez bohaterka rozwija się takze w sposob klasyczny, zdobywając doswiadczenie, awansując na poziomy, rozwijając swoje wspolczynniki i zwykle umiejętnosci. Tych ostatnich mamy naprawdę spory garnitur, w 99% związany z walką lub na nią wplywający. W kwestii zdobywania nowych umiejętnosci takze jestesmy ograniczeni - dopiero po uzyskania konkretnego poziomu ogolnego rozwoju postaci mozemy sobie wybrac nowego "skilla". Te posiadane juz jednak mozemy rozwijac bez zadnych przeszkod i dowolnie.
Jezeli znudzi nam się robienie zadan, to nikt nam nie zabroni zwiedzic Ankarii - krainy, w ktorej jestesmy, a jest co zwiedzac. Ankaria jest naprawdę piękna, i oczywiscie niebezpieczna. Dlatego, mimo ze nie chcemy robic zadan to nie mozemy zapomniec, ze jest to typowy hack'n'slash i przez to będziemy musieli i tak stawic czola setkom potworow podczas przemierzania szlaku.
![Obraz](gfx/sacred/recenzja/3.jpg)
Fabula w Sacrad moze nie porywa, ale rowniez nie nudzi. Ja podązam za fabulą, poniewaz tylko w ten sposob mogę w miarę bezpiecznie dotrzec do jakiegos nowego, większego miasta. Aktualnie, będę musial przebyc naprawdę dlugą drogę, ale do pewnej fortecy. Sacred to nie Baldur's Gate i dlatego musimy się przygotowac na wyzynanie wrogow, ktorzy... mimo wszystko się nie nudzą. Mamy na dodatek duzo zadan pobocznych, dzięki ktorym będziemy mogli dobic sobie trochę leveli. Nie liczcie na dialogi, ludzie dają nam zadanie, i my mozemy powiedziec (i to tylko w questach pobocznych) Akceptuj lub Odrzuc.
Grafika w Sacred jest naprawdę swietna, nawet na najnizszym poziomie wygląda dobrze. Choc tworcy nie zrobili widoku z 3D to ja się tym nie przejąlem. Mamy tu rzut izometryczny, taki jak w Baldur's Gate. Oczywiscie dodając do tego jeszcze obracanie kamery byloby fajne, ale czy konieczne? - raczej nie. Do tego mamy jeszcze 3 poziomowy zoom, choc na najwyzszym nie da się grac, bowiem jest duzo szczegolow i przez lekkie cięcie się gry, nie da się grac. Doradzam wam ustawic grafikę na najwyzszym poziomie i dac zooma na full i zobaczyc jak pięknie wygląda walka, lub jak wspaniale opracowane zostaly efekty czarow. Miodzik!
Ja swoją drogą nie zwracam znacznej uwagi na dzwięk, choc czegos mi brakuje. Bohaterowie mają trochę za malo odzywek i brakuje gadki w stylu Minsca z Baldura, kiedy wysylalem go w sam srodek rzezi. W Sacred mam odczynienia z terminatorem, ktory idzie bez glosu i jakby bez uczuc i chocby nawet polegl to zaraz tam wroci i dokonczy dziela nie tracąc na tym...
Tlumaczenie jest dosc dobre, choc dostalem wersje bez lektora, dlatego nie mogę się w pelni, co do tego wypowiadac. Jednak, kiedy na sam początek zostalem potraktowany ,,dgy''-iem (mialo byc, gdy) to myslalem, ze Polacy odwalili jakąs kaszanę znowu. Sacred jest duzej mierze rowniez humorystyczną gra, i Polacy dobrze przetlumaczyli wszystkie zabawne elementy gry jak np. ,,Gdy podszedlem do jakiegos dzieciaka i do niego zagadalem to on odpowiedzial - Daj mi autograf! Biegnę po kartkę i dlugopis! - takze jest zabawnie.
![Obraz](gfx/sacred/recenzja/4.jpg)
Gra ta bądz, co bądz jest zbugowana, gdy wracalem do miasta, w ktorym bylem to spostrzeglem, ze nie wykonalem jednego pobocznego questu. Czlowiek prosil mnie abym go zaprowadzil bezpiecznie to miasta, z ktorego wlasnie wracalem. Zgodzilem się, ledwie wyszlismy z domu, w ktorym byl a
![Obraz](gfx/sacred/recenzja/5.jpg)
Sacred to gra świetna. Ładna, nakreślona z rozmachem, arcyprzyjemna w rozgrywce, potraktowana z humorem i wprowadzająca kilka nowych dla gatunku rozwiązan. Z pewnoscią Wam się spodoba, jezeli tylko nie będziecie szukac w niej glębi fabularnej, bo tej akurat nie posiada.