Ostatniego czasu na "półki kioskowe" trafiła ciekawa gra - Fable. Wielu fanów gry oraz zbliżająca się kontynuacja sprowokowały mnie (sprowokowała to odpowiednie słowo) do zakupu CD Action, otóż do tego magazynu była dołączona gra. Był to mój pierwszy kontakt z „Bajką”.
W grze wcielamy się w małego chłopca, któremu pisane jest zostać wielkim bohaterem (dla tych co nie wiedza, postać w czasie gry cały czas dorasta, a potem się starzeje, więc to, że na początku jesteśmy dzieckiem ulega szybko zmianie). Ledwo zaczynamy zabawę, a tutaj źli bandyci atakują nasza rodzinną wioskę, zabijają ojca, okaleczają siostrę, do tego plądrują i rabują. Jednak naszej postaci szczęśliwie udaje się uciec dzięki pomocy czarodzieja o imieniu Maze (po polsku Labirynt). Dzięki jego pomocy trafiamy do niezwykłej organizacji o bardzo wymyślnej nazwie - Gildia Bohaterów. Tam przechodzimy szkolenie, dorastamy, zostajemy bohaterem, a następnie musimy zabić "tego złego”. Nie chcę zdradzać fabuły gry, choć jest ona prosta jak budowa cepa, a na zwroty akcji nie ma co liczyć. Fabuła główna skupia się na wykonaniu kilku zdań, dzięki którym zdobędziemy sławę, następnie (jako wielki bohater) pokonamy złego antybohatera. Osobiście uważam fabułę za nudna jak flaki z olejem, ale porównując do jeszcze gorszych zadań pobocznych prezentuje się przyzwoicie. Gdyż zadania poboczne skupiają się na: teleportacji do odpowiedniego obszaru, zabiciu wszystkiego co się rusza, otrzymaniu nagrody - tak jest zawsze.
Przejdźmy zatem do oprawy audiowizualnej. Oczywiście gra nowa nie jest. Wydana w 2005 roku (w Polsce w 2006), więc nie ma czego wymagać. Jednak zaskoczenie jest pozytywne, gdyż grafika prezentuje się bardzo ładnie. Może wszystko jest trochę zbyt kolorowe, ale wygląda na solidną pracę grafików. Szkoda jedynie, że postacie poruszają się jak kukły, ale z drugiej strony animacja ciosów jest jak najbardziej poprawna, więc w tym elemencie gra wychodzi na zero. Jednymi słowy nawet po 4 latach na grafikę narzekać nie można, natomiast muzyka... Muzyka jest fenomenalna. Niesamowicie klimatyczna, dynamiczna, świetnie pasująca do świata gry. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie, bo dawno w żadnej grze cała ścieżka dźwiękowa mi się tak nie spodobała. W Fable muzyka jest na najwyższym poziomie, co zdecydowanie bardzo uprzyjemnia granie.
Sam gameplay prezentuje się jak najbardziej fatalnie i nie ma w sobie nic z gry cRPG (już nawet o RPG nie mówiąć). Fable to gra w 100% Hack & Slashowa, gdzie przechodzimy kolejne maciupeńkie lokacje wybijając wszystkie potwory. Od czasu do czasu pojawia się boss, który nie stanowi zazwyczaj żadnego zagrożenia. Najbardziej zawiódł mnie ostatni główny przeciwnik, którego pokonanie jest śmiesznie łatwe, a przy odrobinie wprawy można go zabić w kilkadziesiąt sekund. Do tego jak już wspomniałem, bardzo małe lokacje, ciągle trzeba przechodzić z jednej do drugiej, jest strasznie to denerwujące (pomimo, że wczytują się 2-4 sekundy). Oczywiście gra posiada kilka "smaczków”, takich jak: srebrne klucze, które pozwalające nam otwierać specjalne skrzynie ze skarbami, demoniczne drzwi, które pozwalają odwiedzać dodatkowe lokacje, możemy także wykopywać przedmioty łopatą, wędkować, ożenić się, wykupić sobie specjalny tytuł bohatera, a nawet kupić sobie dom. Takich "pierdółek” jest całkiem sporo w grze, jednak są one całkowicie zbyteczne. Mnie gra nie wciągnęła na tyle by zbierać srebrne klucze lub bawić się w wędkarza, choć brawa dla twórców za sam pomysł. Fable dwa może 4 lata temu dawała pewien powiew nowości, jednak obecnie jest ona nudną grą H&S z banalną fabułą i bajkowym światem, który mi osobiście nie przypadł do gustu.
Wracając na chwilę do wykonywania zadań warto jeszcze wspomnieć o "przechwałkach”. Otóż przechwałki to specjalne modyfikacje do wykonywanych zdań. Np. jeśli mamy za zadanie oczyścić las z bandytów, możemy po prostu wykonać zdanie albo pochwalić się, ze np. oczyścimy las w 5 minut lub zrobimy to "na golasa” (bez ekwipunku) itd. itd. Za każda przechwałkę musimy zapłacić trochę złota, ale warto gdyż jeśli przechwałka nam się uda dostajemy złota z nawiązką. Można to uznać za takie małe zakłady, w których gracz opowiada się, że stać go na więcej. Niby kolejna zbędna i kiczowata rzecz, a cieszy.
Warto wspomnieć o systemie rozwoju postaci , który jest dość fajny, choć całkowicie niezbilansowany. Za każda zadanie obrażeń przeciwnikowi lub zabicie go otrzymujemy punkty doświadczenia, za które możemy wykupywać zdolności i czary jakie nam się podoba. System jest o tyle fajny, że sami możemy zdecydować czego chcemy się nauczyć lub rozwinąć. Dodatkowo system ten pozwala na tworzenie multiklasowych postaci np. maga-łucznika lub maga-wojownika. Jednak sama mechanika walki powoduje, że walka wręcz jest zdecydowanie bardziej efektywna od magii i granie samym magiem może być po prostu nużące - nie tyle co trudne, ale długie. Oczywiście postać możemy także uzbroić w najróżniejszy ekwipunek. Choć w sklepach znajdziemy tylko zwyczajne przedmioty (które zdecydowanie wystarczają do przejścia gry), to po całej krainie poukrywane są artefakty.
Podsumowując Fable nie jest grą złą, jednak mnie ona nie zachwyciła. Mamy w niej sporo "nowości” i ciekawych pomysłów, a także dużo różnych smaczków. Niestety większość tych elementów jest całkiem zbyteczna, żeby nie powiedzieć bezużyteczna. Dla mnie Bajka jest pełna kiczowatych dodatków i mało jest rozwiązań, które rozbudowałyby rozrywkę (jakaś gra w "memory” to trochę za mało). Szukałem klasyki gatunku cRPG, a nalazłem przeciętną grę H&S. Szczerze mówiąc zawiodłem się.
Ocena 5/10 - jeśli Wam się nudzi, to zagrajcie.
Plusy:
- Muzyka
- System rozwoju postaci
- Wiele „gadżetów” w grze
Remis (ani wada, ani zaleta):
- Baśniowy świat
Minusy:
- Nudna i przewidywalna fabuła
- Małe lokacje
- Zbyt małe urozmaicenie rozgrywki
- Kiepskie dialogi
- Zbyt wiele zbytecznych drobiazgów