Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Relacja z prezentacji gry Dragon Age: Początek

Relacja z prezentacji gry Dragon Age: Początek

Data opublikowania: 09.02.2009, 16:50

Relacja z prezentacji gry Dragon Age: Początek
Osoby uczestniczące: Paweł "dRaiser" Wolak & Michał "Frey" Mikołajczyk

PW: Witamy w pierwszej większej relacji przeprowadzonej dla Strefa RPG. Nie jest to może relacja z wydarzenia pokroju targów E3, ale równie ciekawego dla prawdziwych fanów rozgrywki role-playing - prezentacja testowej wersji gry Dragon Age: Początek. Przypomnijmy, że tytuł ten tworzony jest przez zasłużone dla gatunku studio Bioware i ma być tzw. "duchowym następcą" słynnej sagi Baldur's Gate. Dodam jeszcze, że tytuł jest dystrybuowany przez firmę EA i ma całkiem spore szanse na osiągnięcie wspomnianego wcześniej, sporego przecież celu.

MM: Postaramy się napisać, co zobaczyliśmy oraz jakie są nasze opinie o grze. Wszystko w charakterze dość luźnej rozmowy. Mamy nadzieję, że owa forma Wam się spodoba.
Nie wiem jak Ciebie Paweł, ale mnie na samym początku uderzył powrót Piotra Fronczewskiego jako narratora. Podobnie jak to miało miejsce w Baldur's Gate i tutaj użycza on swojego głosu. Jak dla mnie to dobry zabieg ze strony polonizacji gry, jak myślisz?

PW: Oczywiście. Piotr Fronczewski jest jednoznacznie kojarzony przy takich produkcjach z klasykami cRPG. Chociaż muszę przyznać, że mnie osobiście rozbawiła jego obecność, to jednak ów aktor świetnie się nadaje do głoszenia epickich wstępów do takich produkcji. Właśnie! Już na samym początku wypada powiedzieć, że Dragon Age: Początek będzie aż wściekle epickie. Już na wstępie mamy zakreślony konflikt pomiędzy dobrem a złem, najazd Plagi i Szarych Strażników... Uaa. Nie ma "klasycznego" erpega bez takich zabiegów. Na szczęście, przedstawiony nam fragment gameplay'u z gry ukazał, że nie będzie tak strasznie na każdym kroku. Chociażby dlatego, że tym razem naprawdę(!) nie musimy być dobrymi i szlachetnymi paladynami, ale też drużyną prawdziwych sukinsynów, którzy zamiast ratować świat starają się uprzykrzyć życie "lokalnym społecznościom". Nie zdradzajmy jednak przedwcześnie tajemnic, ale skupmy się na...

MM: Do "epickości" jeszcze wrócimy. Zacznijmy od pierwszego wrażenia audiowizualnego (nie jest ono najważniejsze, ale trzeba ten temat poruszyć). Muzyka jak i angielskie głosy postaci prezentują się naprawdę dobrze i raczej nie będzie pod tym względem zawodu. Myślę, że będę grał z włączonymi głośnikami. Grafika... Grafika jak dla mnie jest świetna, wszystko ładne, kolorowe i 3D. Niby powinno się podobać, ale ogromne topory większe od postaci trochę psują klimat. Grafika, jak grafika, moim zdaniem na nią gracze nie będą narzekać - tzn. nie powinni. Natomiast gra bardzo przypomina mi mieszankę Neverwinter Nights i Mass Effect. Praca kamery i samo prowadzenie postaci w stylu Neverwinter'a, natomiast dialogi żywcem wyjęte z Mass Effect. Paweł nie uważasz, że Dragon Age bliżej do serii Neverwinter i World of Warcraft niż do Baldur'a?

PW: Ciekawe tytuły przytoczyłeś :) Prawdę mówiąc - nie mogę się z Tobą zgodzić. Po pierwsze, w żadnym wypadku nie widzę w Dragon Age dzieła Blizzarda. Jedyne co mógłbym znaleźć podobnego do tego tytułu to... pasek z umiejętnościami na dole ekranu, ale kwadraciki z dość dużymi ikonami to już standard gatunku. Z kolei innym ekranom zdecydowanie bliżej właśnie do Baldura. Tak samo jest z rozgrywką - patrząc po tym, co było nam prezentowane przez prezesa Bioware Grega Zeschuka, wydaje mi się, że gra jest bardziej rozbudowana zarówno fabularnie, jak i w kwestii wyborów postaci od Neverwintera. Bardzo spodobały mi się dialogi (wszystkie nagrywane głosami aktorów) oferujące nam wiele opcji do wyboru. Wynikające z nich efekty - są to przy tym "normalne" wypowiedzi, a nie rozmawianie "emocjami" jak w Mass Effekcie. Z kolei wracając do grafiki, to przedstawienie akcji przypomina to z NWN, ale jest, bogom dzięki, dużo mniej "surowe" i obrzucone rozmaitymi kółeczkami, statusami, etc od wspomnianego tytułu.

Nowością w porównaniu do poprzednich tytułów stworzonych przez Bioware jest praca kamery - przez większą część gry poruszamy się obserwując klasycznie akcję z góry. Z kolei podczas walki najwygodniejsze jest zbliżenie akcji i manewrowanie dosłownie pośrodku naszych postaci. Uważam, że ten zabieg całkiem nieźle pozwala wczuć się w wykonywane działania. Wspomniałeś o wielkich broniach - trzeba przyznać, że podobnych przerysowań jest w tym tytule bardzo mało i rzeczywiście ten zabieg wygląda trochę nie na miejscu. Dragon Age obfituje w mroczny, brutalny klimat (chociaż nie nadmierny), co ukazuje wieloma smaczkami - mnie najbardziej urzekły spore ilości krwi na twarzach, pancerzach i broniach bohaterów. Przy okazji, trzeba wspomnieć, że dostępny jest widok... TPP (zza pleców bohatera) - działa on funkcjonalnie i wygląda atrakcyjnie, godnie prezentując nam zwiedzany świat. Jednakże z racji na ograniczone ścieżki i ewentualną zawieruchę ciężko stwierdzić, czy będzie on naprawdę użyteczny.

MM: Akurat praca kamery to nie jest ten element, który przypadł mi najbardziej do gustu. Ja nadal liczę na kamerę "z lotu ptaka", którą będzie się używać podczas walki. Zauważ jednak, że sam mechanizm rozmowy wygląda identycznie jak w Mass Effect. Natomiast sposób prowadzenia, drużyny i praca kamery właśnie mi przypomina NWN. Wracając do klimatu gry. Faktycznie - wszystko wygląda całkiem ładnie. Ta bryzgająca krew na nasze tarcze i zbroje robi wrażenie. Jednak najbardziej nie podoba mi się ta ograniczoność świata, to przechodzenie między lokacjami. Nie przyjdzie nam przemierzać wielkiego "otwartego" świata. Do tego lokacje też wyglądają jakoś dziwnie, przypominają wąski tunel, który po prostu musimy przejść (albo trafiła nam się taka pechowa lokacja). Chyba czas coś powiedzieć, o tej wspaniałej walce? A nie wytykać małe błędy)

PW: Mechanizm rozmowy wygląda jak Mass Effect, ale tylko patrząc na prezentowanie postaci, a już nie pod kątem funkcjonalności. Ograniczenie świata też niezbyt mi się podoba - wydaje się, że mapy są tu znacznie mniejsze niż w NWN, nie wspominając o tytułach działających na dwuwymiarowym Infinity (Baldur's Gate, Icewind Dale, Planescape: Torment etc). Także odnoszę wrażenie, że w kwestii zwiedzania świata mamy bardzo małe wybory co do kierunku.

Co do walki - ta wygląda ciekawie. Jest tym, czego można było się spodziewać - drużynowym wydawaniem poleceń kolejnym jednostkom, przede wszystkim używaniem wszelakich umiejętności, dostępnych w zależności od wybranych klas postaci. Podczas walki widzimy klasyczne "kółeczka" pod wszystkimi bohaterami uczestniczącymi w walce i mamy tutaj klasyczny podział postaci na nasze, sprzymierzone i wrogie. Rzeczą, która bardzo mi się podobała, jest niezła sztuczna inteligencja nie tylko przeciwników, ale też członków naszej drużyny i sojuszników - nie stoją oni bezmyślnie czekając na rozkazy, ale aktywnie uczestniczą w bitwie.

MM: Walka prezentuje się dobrze. Jest bardzo rozbudowana. Mamy wiele możliwości, umiejętności, czarów i innych rzeczy. Warto wspomnieć o czarach, które wyglądają bardzo ładnie i do tego są szalenie realistyczne. Od tej pory musimy uważać, jaki czar gdzie rzucamy, żeby nie uderzył on w naszego towarzysza. A także np. możliwość gaszenia kul ognia przy pomocy zaklęć wodnych jest jak najbardziej ciekawym rozwiązaniem. Walka z bossami, nie wygląda źle, choć chyba nie stanowią oni realnego zagrożenia dla drużyny. Co do "bitew" to boje się, że ilość postaci biorących udział w walce będzie dość skromna. Podczas prezentacji była jedna bitwa, a raptem walczyło kilkanaście postaci. Mi to nie zaimponowało...

PW: Powiem szczerze, że mi też nie - w obliczu rozbudowanych modeli postaci widać, że ograniczono ich ilość. Trzeba przy okazji dopowiedzieć, że gra nie jest obecnie raczej specjalnie zoptymalizowana - na prezentacji mieliśmy dostęp do najwyraźniej turniejowych zestawów marki HP, w których gra w rozdzielczości Full HD wyraźnie się przycinała. To jednak, jak małe błędy, których byliśmy świadkami, na pewno jest do naprawienia, zwłaszcza że premiera tytułu została dość dramatycznie przesunięta z marca br. do jego czwartego kwartału. Poczekamy więc jeszcze trochę na "duchowego następcę" Baldur's Gate. Jednak trzeba przyznać, że czekać warto, bo tytuł zapowiada się naprawdę ciekawie. Dziękujemy za uwagę :)

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Avatar
ŚMIERĆXXX, 20.03.2009, 21:43
jak włączyć to grę
Avatar
Gamec, 21.03.2009, 00:11
Ta gra nie została jeszcze wydana.

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.