Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Recenzja Dragon Age

Recenzja Dragon Age

Data opublikowania: 17.03.2010, 17:23

Dragon Age. Duchowy spadkobierca pradawnych Wrót Baldura i jeszcze dawniejszych tytułów spod znaku Zapomnianych Krain - Oczu Beholdera. W końcu gra fabularna dla zapaleńców, która, pomimo nowej scenerii – świecie Ferelden – miała być nowym wydaniem tego, co wszyscy kochali. Miała zachwycać świetną historią, barwnymi postaciami, niespotykanymi wcześniej wątkami, rozbudowaną, ale przyjemną mechaniką, wielkim, ciekawym światem i absolutnym brakiem nudy. Co z tego wyszło?

Mamy tytuł, który gwarantuje naprawdę dobre pierwsze wrażenie. Krwista, mroczna oprawa, wsysający w świat prolog (inny dla każdej klasy), wygodny system sterowania (przypominający trochę ten z Neverwinter Nights, ale nie sprawiający problemu zarówno przy zabawie w rzucie izometrycznym, jak i przy widoku zza pleców sterowanej postaci) i wreszcie my – wrzuceni w historię o Szarych Strażnikach pod postacią młodzika postawionego przed koniecznością ratowania świata przed Plagą paskudnych bestii.

Rozpędzeni świetnym początkiem, biegniemy z historią dalej, by poznać wyraziste postaci zamieszkujące Ferelden – herosów z zakonów, magów z Kręgu, czy nawet leśne wiedźmy, których, co ciekawszych, możemy dobrać do swojej drużyny, by skupić się na nich jeszcze lepiej, a nawet rozkochać ich w sobie. DA:Początek prezentuje zdecydowanie niezłe archetypy postaci, szkoda tylko, że szybko pojawia się pierwszy zgrzyt – nie ma w nich nic nowatorskiego, poza tym, że powierzchniownie studio Bioware pozwoliło swoim postaciom zakląć czy być, hm, lubieżnymi, co w dzisiejszych grach jest możliwie omijane.

Mimo to, już zaczynając od ras – krasnali, elfów, ludzi, z których wszystkie są aż niemożebnie stereotypowe, czujemy lekkie znużenie. Bioware zdecydowanie są mistrzami fantasy, szkoda tylko, że nie rozwijają go dalej, niż światy, z których niegdyś korzystali.

Przytnij, potnij, powybijaj

Ostoją gier fabularnych, poza samą historią, są questy – zadania, które otrzymuje nasza postać/drużyna do wykonania. DA jest pod tym względem co najmniej niezłe, bowiem niewiele jest tutaj klasycznych, nudnych zadań, popularnych głównie w grach typu MMO – zabij 20 żuków, zbierz ich skóry, itd. Mamy za to kilka głównych, dużych wątków, które zbierają się w bazową linię fabularną (chociaż mogą zostać wykonane w dowolnej kolejności), polegające na zbieraniu niczego innego, jak własnej armii.

Wątki te, same w sobie podzielone są na wiele zadań, oferują ogromne połacie terenu do zwiedzania i często nawet mają własną mechanikę, potrzebną konkretnie do danego miejsca. Są zdecydowanie satysfakcjonujące, chociaż niestety, poza wyjątkami, przedstawiają dość sztampowe rozwinięcia akcji i potrafią zmęczyć (zwłaszcza, że czasem przechodzą w upierdliwe zwiedzanie coraz niższych lochów/jaskiń/katakumb). Mimo to, jako główne filary gry, dają radę – chwała Bioware, że pokusili się o więcej, niż jeden wątek „uratuj świat, znajdując Graala”.

Bo jak cię laską trzasnę!

System walki i mechanika rozgrywki to jedna z najważniejszych rzeczy w takim cRPG, którego zdecydowaną większość czasu wypełniają właśnie pojedynki. DA jest pod tym względem bardzo dobry – jest to gra taktyczna, podczas której trzeba na bieżąco panować nad czterema sterowanymi przez nas postaciami (których sztuczna inteligencja jest nadzwyczaj dobra, dzięki temu, że możemy dokładnie zaprogramować jej działanie), przewidywać ruchy przeciwników i wiedzieć, jak im przeciwdziałać.

Największe emocje są oferowane oczywiście na najwyższym trybie trudności – kiedy to jedna kula ognia, wypuszczona przez pomniejszego maga, potrafi podpalić drużynę naszych herosów i doprowadzić ich nieomal do śmierci. Cały czas trzeba dbać o sensowne pozycje każdej z postaci, by się nie „nudzili”, nie byli otoczeni przez wraże bestie czy innych bandziorów (bo to równa się szybkiej śmierci), a dodatkowo jeszcze w całym tym rozgardiaszu sukcesywnie pokonywali kolejnych przeciwników.

Zdecydowanie wiele walk w Smoczej Erze jest bardzo emocjonujących i wymagających, a sam tryb walki to jedna z najlepiej zrealizowanych rzeczy w grze.

Spójrz mi w oczy!

Jeśli mowa o ciekawych postaciach i związkach, to od razu nasuwają się nam kobiety... Które nie dość, że są tutaj co najmniej zadowalające, to jeszcze skłaniają do zastanowienia się nad grafiką. Oprawa gry jest niestety pod tym względem bardzo nierówna – niektóre modele zdają się pamiętać jeszcze czasy Neverwinteru i paskudnie wybijają się z tła jako nierówne, grubo ciosane klocki, z kolei postaci, ich ekwipunek, efekty czarów i tym podobne robią naprawdę dobre wrażenie. Irytują drobiazgi, jak nachodzące czasem na siebie fragmenty ciał i broni, ale generalnie jest nieźle.

Najbardziej przeszkadza fakt, że silnik gry nie jest do końca zoptymalizowany i ni stąd, ni zowąd gra potrafi przycinać, na przykład przy wchodzeniu do pełnego istot miasta. Sam system nie lubi czasem uruchamiać DA i jedynym sposobem, jakim znalazłem na jego „mulenie” po zabawie, jest restart. Nie muszę chyba mówić, że uważam to za naprawdę duży błąd.

Muzyka jest poprawna - robili to mistrzowie, utwory mile dogrzewają akcję i nagłaśniają klimat, ale jednak nie jest to poziom Wiedźmina i nie miałem ochoty słuchać ich poza klikaniem.

Czy warto biec za plagą?

Jeśli jesteście fanami Bioware i „staroszkolnych” cRPG w jego stylu, to na pewno już macie własną opinię na temat DA. Jeśli jednak jeszcze nie zainteresowaliście się tym tytułem - a czujecie, że od dawna brakuje wam klasycznej gry fabularnej, macie na tyle dobry sprzęt (bądź konsolę), żeby móc sprawdzić, czy to nie właśnie ona – polecam. Może i jest schematycznie, ale to też oldskulowa cecha.

A Dragon Age to właśnie taki dobry, klasyczny cRPG w starym stylu, za to w nowej oprawie.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Avatar
tomekt1, 07.04.2010, 16:29
"Mimo to, już zaczynając od ras – krasnali, elfów, ludzi, z których wszystkie są aż niemożebnie stereotypowe, czujemy lekkie znużenie. Bioware zdecydowanie są mistrzami fantasy, szkoda tylko, że nie rozwijają go dalej, niż światy, z których niegdyś korzystali" BioWare to firma otwarta na propozycje autorowi recenzji proponuje przesłać listę zmian/ulepszeń/rozwoju świata itp. Może nową postacią będzie np. mrówka a historia opowiadać będzie o życiu ciotki Wandy??? A tak na poważnie po co zmieniać coś co odnosi sukces już od kilkusetu lat?? Wszystkie legendy/bajki/ cała fantastyka opiera się na tym samym: herosach ratujących świat, krasnalach, elfach,wilkołakach itp. Dlatego dziwią mnie zarzuty: Chcemy zobaczyć coś nowego... Proszę bardzo, macie wielkie pole do popisu.... napiszcie coś i zobaczymy czy to odniesie taki sukces jak oklepana już tematyka!!!! "Najbardziej przeszkadza fakt, że silnik gry nie jest do końca zoptymalizowany i ni stąd, ni zowąd gra potrafi przycinać, na przykład przy wchodzeniu do pełnego istot miasta. Sam system nie lubi czasem uruchamiać DA i jedynym sposobem, jakim znalazłem na jego „mulenie” po zabawie, jest restart. Nie muszę chyba mówić, że uważam to za naprawdę duży błąd" A czy PC autora spełnia wymagania gry??? Jeśli coś nie chodzi tak jak trzeba to zawsze można obniżyć detale. Nie można powiedzieć, że silnik Metro 2033 jest źle zoptymalizowany bo mi się tnie na karcie pokroju HD 4870. Grałem w DA:O na kilku konfiguracjach i nie miałem absolutnie żadnych problemów... nawet na laptopie. "Muzyka jest poprawna - robili to mistrzowie, utwory mile dogrzewają akcję i nagłaśniają klimat, ale jednak nie jest to poziom Wiedźmina i nie miałem ochoty słuchać ich poza klikaniem" To dla mnie śmiech na sali muzyka z Wieśka lepsza jak z DA??? Poziom muzyki w Wiedźminie jest bardzo średni nie ma porównania do DA. "Muzyka jest poprawna - robili to mistrzowie.." No nie poprawna i robili ją mistrzowie??? Podsumowując: Recenzja dobra poza tym co napisałem wyżej. Dla mnie DA:O to solidne cRPG z bardzo dobrą muzyką, przyzwoitą fabułą(moim zdaniem np. Wiedźmin miał lepszą) ,świetnymi postaciami. Mimo wszystko brakuje jej trochę do BG. Jak dla mnie 8,5/10
Avatar
tomekt1, 07.04.2010, 16:29
"Mimo to, już zaczynając od ras – krasnali, elfów, ludzi, z których wszystkie są aż niemożebnie stereotypowe, czujemy lekkie znużenie. Bioware zdecydowanie są mistrzami fantasy, szkoda tylko, że nie rozwijają go dalej, niż światy, z których niegdyś korzystali" BioWare to firma otwarta na propozycje autorowi recenzji proponuje przesłać listę zmian/ulepszeń/rozwoju świata itp. Może nową postacią będzie np. mrówka a historia opowiadać będzie o życiu ciotki Wandy??? A tak na poważnie po co zmieniać coś co odnosi sukces już od kilkusetu lat?? Wszystkie legendy/bajki/ cała fantastyka opiera się na tym samym: herosach ratujących świat, krasnalach, elfach,wilkołakach itp. Dlatego dziwią mnie zarzuty: Chcemy zobaczyć coś nowego... Proszę bardzo, macie wielkie pole do popisu.... napiszcie coś i zobaczymy czy to odniesie taki sukces jak oklepana już tematyka!!!! "Najbardziej przeszkadza fakt, że silnik gry nie jest do końca zoptymalizowany i ni stąd, ni zowąd gra potrafi przycinać, na przykład przy wchodzeniu do pełnego istot miasta. Sam system nie lubi czasem uruchamiać DA i jedynym sposobem, jakim znalazłem na jego „mulenie” po zabawie, jest restart. Nie muszę chyba mówić, że uważam to za naprawdę duży błąd" A czy PC autora spełnia wymagania gry??? Jeśli coś nie chodzi tak jak trzeba to zawsze można obniżyć detale. Nie można powiedzieć, że silnik Metro 2033 jest źle zoptymalizowany bo mi się tnie na karcie pokroju HD 4870. Grałem w DA:O na kilku konfiguracjach i nie miałem absolutnie żadnych problemów... nawet na laptopie. "Muzyka jest poprawna - robili to mistrzowie, utwory mile dogrzewają akcję i nagłaśniają klimat, ale jednak nie jest to poziom Wiedźmina i nie miałem ochoty słuchać ich poza klikaniem" To dla mnie śmiech na sali muzyka z Wieśka lepsza jak z DA??? Poziom muzyki w Wiedźminie jest bardzo średni nie ma porównania do DA. "Muzyka jest poprawna - robili to mistrzowie.." No nie poprawna i robili ją mistrzowie??? Podsumowując: Recenzja dobra poza tym co napisałem wyżej. Dla mnie DA:O to solidne cRPG z bardzo dobrą muzyką, przyzwoitą fabułą(moim zdaniem np. Wiedźmin miał lepszą) ,świetnymi postaciami. Mimo wszystko brakuje jej trochę do BG. Jak dla mnie 8,5/10
Avatar
dRaiser, 19.04.2010, 22:26
Pozwolę sobie odpowiedzieć tylko na część Twojej wypowiedzi:

* mój sprzęt jak najbardziej spełniał zalecane wymagania gry;

Muzyka jest robiona przez mistrzów, ale rzemieślnictwa. Owszem, utwory z Wiedźmina są jak dla mnie dużo ciekawsze niż te z DA.

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.