Z zapisków Abd al-Hazir'a
Z powodu mojego braku tolerancji dla tych którzy używają magii dla własnych nikczemnych celów, wielu zakłada, że jestem przeciwny praktykom sztuk magicznych na poziomie filozoficznym. Nic nie może być bardziej mylne. Nie zgadzam się tylko z tymi czarownikami którzy odrzucają starożytne tradycje i nauki - nauki które kształciły się przez tysiąclecia w celu zachowania szacunku dla władzy i prawa.
Ostatnio młodzież Caldeum padła ofiarą niewiarygodnych opowieści dotyczących młodocianego czarodzieja. Tak, specjalnie użyłem pojęcia czarodziej, a nie czarownik. Wygląda na to, że nawet tytuł znawcy cywilizowanej magii nie jest odpowiedni dla takiego młodzika. Dzięki moim kontaktom w Yshari Sanctum, jestem jednym z niewielu z tych którzy obecnie znają prawdę, drzemiącą za plotkami które teraz można usłyszeć na ulicy, dotyczącą helionu który nieodpowiedzialnie obnosi się z magią.
Czarodziej, a właściwie czarodziejka ta została wysłana tu, aby spędzić lata pod kuratelą najlepszych magów na świecie. Wygląda na to, że zaniedbano nauki jej manier na swojej rodzimej wyspie Xiansai, od początku była ordynarna i nie współpracująca. Pierwotnie pod przewodnictwem klanu magów Zann Esu, ostatecznie została przekazana w ręce Vizjerei w nadziei że ścisła i nieugięta dyscyplina złamie jej anarchistycznego ducha. Nawet cenieni instruktorzy Vizjerei nie byli w stanie jej powstrzymać. Ciągle była nakrywana podczas studiowania niebezpiecznych i zakazanych sztuk magicznych, nie zwracała uwagi na żadne konsekwencje.
Chociaż nie ma prawdy w opowieściach o tym jak zawędrowała w niesławne Bitter Depths poniżej Sanktuarium, została jednak nakryta w Starożytnych Składnicach, gdzie schowane dla dobra ludzkości są najbardziej niebezpieczne zaklęcia. Podczas konfrontacji z potężnym magiem Vizjerei Valthekiem, wolała go bezczelnie zaatakować niż zostać ukarana za swoje czyny. Wyolbrzymione opowieści dotyczące bitwy zostały napompowane do wręcz mitycznych rozmiarów przez tą bardziej buntowniczą młodzież naszego miasta, prawdą jest jednak że nie pokonała ona najbardziej potężnego czarodzieja w honorowej walce. Szczegóły potyczki pozostają niejasne, Valthek jeszcze nie odzyskał przytomności, ale wiemy dzięki wiarygodnym źródłom że użyła ona sztuczek i podstępu aby pokonać tego wielkiego człowieka. Jestem także pewny że rozległe zniszczenia są skutkiem ponadprzeciętnych zdolności Valtheka, nie młodego czarodzieja. Co do tego, gdzie ona jest teraz, nikt nie może mieć pewności, uciekła z miasta zaraz po potyczce.
Nie jest moim celem alarmować, ale ta sytuacja jest niepokojąca. Mamy buntowniczą czarodziejkę, młodą i niedoświadczoną, wędrującą po świecie parającą się potężną magię której nie rozumie. Mądrzejsi niż ty czy ja, wiele lat temu postanowili zakazać niektórych szkół magii które były zbyt niebezpieczne. Tych szkół magii które teraz zna ta czarodziejka - magii opartej na manipulowaniu pierwotnymi mocami z których zbudowana jest rzeczywistość. Wyobraź sobie zawziętą, dziewiętnastolatkę, z umiejętnością zaginania czasu. Myśl o tym jest po prostu przerażająca. Mam nadzieję że ta samozwańcza czarodziejka nigdy nie wróci do Caldeum.
Artykuł tłumaczony z oficjalnej strony Diablo 3.