Ludzie od zarania dziejów wiedzieli, że władza wiąże się z rękami splamionymi krwią milionów istnień. Pierwszą lekcją zostali doświadczeni już u początków swej historii, gdy pierwsze prymitywne plemiona zaczęły napadać na drugie. Później koło mordu i niezgody zaczęło toczyć się coraz szybciej. Średniowiecze pogrążone w rzekach krwi, Wyprawy Krzyżowe, całe stulecia Europy rozdartej wojnami, krwawa i wyniszczająca kolonizacja obydwu Ameryk, eksterminacje całych narodów, obydwie wielkie wojny światowe. Wszystko to w efekcie doprowadziło do dnia, w którym niebo spadło nam na głowy.
Lecz sama władza ludziom nie wystarczyła. Zapragnęli oni sięgnąć ku iście boskiej potędze. Marzyli o władzy absolutnej, zdolnej ścierać całe narody w proch. Jednocześnie wystąpiła tendencja do przeistaczania swojego najbliższego środowiska w raj na ziemi, dzięki kolejnym cudom techniki ułatwiającym ich życie. Bezustannie dążono do uzyskania mocy podporządkowywania i zmieniania świata swoimi własnymi rękami według własnych preferencji. Niestety, niedojrzały gatunek ludzki zboczył z toru. W swej ślepocie, nie zważając konsekwencje wynaleźli bombę atomową. Moc destrukcji przewyższyła możliwości kreacji, które osiągnęła ludzkość. W wyścigu zbrojeń, który później nastąpił bomba atomowa pełniła rolę straszaka, miała służyć zniechęceniu potencjalnych agresorów od ataków. Niosła jasne przesłanie: „nie ważne jak dużą armią nas zaatakujecie, my zrównamy wasz kraj z ziemią”.
Groźby nie mogły trwać w nieskończoność, kiedyś ktoś musiał jej w końcu użyć. I tak też się stało. Gdy opadł radioaktywny pył, oczom ludzi, którzy przeżyli ukazał się makabryczny widok. Boska moc formowania światów, której tak pragnęli zgubiła cały świat. To, co zastali na nowej ziemi okazało się karykaturą raju, plugawym, ułomnym dzieckiem powstałym z mezaliansu Bomby Atomowej i Ludzkiej Próżności. Cały klimat uległ zmianie. Od lodowych pustkowi na wschodzie przez bagna, które powstały na północy do wysuszonych, jałowych pustyń zachodu rozciągał się widok, który można określić tylko jednym słowem: Rozpacz.
Wydawałoby się, że tym razem wszyscy musieli zrozumieć tak jasne przesłanie. Lecz znowu okazało się, iż ludzka głupota nie zna granic. Jedyne, co się zmieniło oprócz świata wokół to sami ludzie. Olbrzymie dawki radiacji zaowocowały nowymi rasami wchodzącymi w skład gatunku homo-sapiens. Nukry, skarłowaciałe istoty, nienawidzące wszelkich normalnych ludzi, olbrzymi giganci siejący postrach na pustkowiach, czy też bezmózgie człeko-podobne istoty pożerające żywą tkankę na stałe odmieniły porządek panujący dotychczas na świecie.
W Biblii napisane jest, iż ludzie zostali stworzeni na boże podobieństwo. Cóż… sami ludzie udowodnili, że jest to nieprawda. Udowodnili zamiast tego, że jesteśmy tylko kiepskim żartem, wypadkiem przy pracy Stwórcy…
Co zaoferuje wam świat Afterfall?
- Olbrzymi, różnorodny również pod względem klimatycznym świat, podzielony na dziewięć stref. - Wszystkie strefy podzielone na około pięćdziesiąt pełnych przygód lokacji. - Około osiem podstawowych ras powstałych w efekcie promieniowania, które gracz będzie mógł spotkać podczas swych podróży. - Ponadto, co najmniej 150 różnych rodzajów wrogich jednostek. - Cztery wielkie organizacje paramilitarne wyposażone w sprzęt hi-tech.
Artykuł zamieszczony we współpracy z
Wyszukiwarka
Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce: