Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Recenzja

Recenzja

Data opublikowania: 11.02.2007, 13:00
Ostatnia edycja: 11.02.2007, 14:48
Gra Runescape, nie jest może tak słynną grą MMoRPG jak Tibia, o której chodzą już nawet mity, że jest gorsza od narkotyku, a jej nałogowi gracze potrafią zabić za wirtualny przedmiot. Runescape mimo wszystko jest grą bardzo podobną do Tibii, ale jest za to znacznie bardziej rozwinięta. Gra ujrzała światło dzienne jeszcze w 1999 roku, dzięki firmie Jagex Ltd. W świecie gry Runescape przeciętnie przebywa cały czas na wszystkich serwerach około 100 tysięcy graczy, a sama ilość zarejestrowanych graczy musi przekraczać znacznie ponad milion, skoro wprowadzono na oficjalnej stronie gry listę miliona najlepszych graczy w danej kategorii lub zdolności.
Rejestracja w grze jest bardzo prosta, nie trzeba oczekiwać całymi godzinami na mail potwierdzający założenie konta, nie ma potrzeby wpisywania skomplikowanych haseł, a przede wszystkim cała rozrywka jest darmowa (przynajmniej w części, ale o opłacaniu konta w dalszej części recenzji). Wystarczy wejść na oficjalną stronę gry (www.runescape.com), kliknąć "Create a free account", wpisać odpowiednie dane... i to wszystko! Można grać.
Grafika niestety nie jest najlepszej jakości, jest lepsza niż w Tibii ("udawane" 3d oraz obracana kamera). Gra jest dostępna przez przeglądarkę (wymaga Javy) lub przez klienta.

Na samym początku gry musimy (tak - musimy, podobnie jak w Tibii) przejść wstęp, nauczyć się pod przymusem co i jak obsługiwać, to miejsce nazywa się Tutorial Island. Musimy przejść cały trening, jest on wyznaczony dla graczy posiadających darmowe konta - nie będziemy mogli w tym treningu szkolić umiejętności dostępnych dla osób płacących. W Runescape mamy do wyboru więcej umiejętności niż w Tibii, tutaj możemy rozpalać ogniska, łowić krewetki, ryby, czy homary, a następnie piec je sobie na ognisku. Można uczyć się gotować, ścinać drzewo, modlić się czy wydobywać żelazo w kopalni, wypalać z niego sztaby, a następnie robić z nich przedmioty żelazne. Podczas treningu nie będziemy uczyć się niektórych z umiejętności. Po zaliczeniu wszystkich etapów na Tutorial Island możemy udać się do normalnego świata. Miejscem gdzie się znajdziemy jest niewielkie miasteczko - Lumbridge. Tam rozpoczniemy swoją przygodę po świecie gry Runescape.

Przygoda przygodą, ale za darmo nie pogramy sobie za długo i nie udamy się do wielu miejsc. Gra została podzielona podobnie jak w Tibii na dwie różne grupy - osoby posiadające darmowe konta oraz osoby płacące za konto (w wypadku Runescape to zaledwie 5$ miesięcznie, cena o wiele niższa niż w Tibii). Wykupując płatne konto dostajemy szereg znacznie lepszych rzeczy, niż posiadacze darmowych kont. Mamy dostęp do kilku nowych umiejętności, możemy nosić bądź wyrabiać nowe przedmioty, mamy dostęp do nowych miejsc (mapa dla membersów to prawie 7 razy tyle co dla free account). Właściciele płatnych kont posiadają również takie udogodnienia jak powiększony bank czy plecak, posiadają możliwość wchodzenia do miejsc niedostępnych dla osób mających darmowe konta, mogą korzystać z skrótów (free account muszą przechodzić znacznie dłuższą drogę). Do tego wszystkiego dochodzą również mini-gry, przeznaczone dla właścicieli płatnych kont.

Sam podział świata na strefy dostępne jedynie dla membersów i dla wszystkich graczy jest co najmniej idiotyczny. Wystarczy obejrzeć północne części mapy świata, widać tam wyraźnie długi mur oddzielający wybrzeże oraz ciemny ląd. Niekiedy podczas gry na darmowym koncie zdarzy się taka sytuacja, że spokojnie wędrując sobie po świecie w poszukiwaniu potencjalnych przeciwników natykasz się na ścianę, która ciągnie się "Bóg wie gdzie" w prawo i "nie wiadomo jak daleko" w lewo. Nawet jeśli znajdziesz bramę to i tak przez nią nie przejdziesz... a czemu? Bo nie masz płatnego konta.

W grze mamy do dyspozycji sporo różnych umiejętności, na początku gry są one wszystkie na poziomie 1 (chyba, że w Tutorial Island kilka zdobyliśmy, wówczas są na większym poziomie, dodatkowo Hitpoins mamy na poziomie 10), maksymalny poziom danej umiejętności to 99, lecz jego zdobycie wymaga ogromu czasu i niekiedy wiedzy. Czym wyższy poziom umiejętności tym zwiększają się nasze możliwości w grze, przykładowo czym wyższy poziom umiejętności Smithing (Kowalstwo) tym więcej przedmiotów możemy wytwarzać. W Runescape nie ma ras ani profesji, stajemy się tym kim chcemy - jeżeli chcemy być magiem, trenujemy tworzenie run oraz poziom magiczny. Dla wojowników jest Strenght, Defence oraz Attack. Możemy zostać górnikiem - wykopując rudy metali, kowalem - robiąc z rudy sztaby i wytwarzając przedmioty w kuźni. Można zostać nawet rybakiem, łowiąc ryby czy homary, albo mnichem - trenując modlitwę i zakopując kości po zabitych przeciwnikach. Część zdolności jest dostępnych tylko dla osób z płatnym kontem, przykładowo zwinność. Każdą umiejętność szkolimy w sposób taki jak w wielu innych grach - wykonując czynność odpowiednią dla danej zdolności. Lecz w Runescape działa to na takiej zasadzie - przykładowo wydobywając rudy metali, więcej doświadczenia dostaniemy za wydobyte złoto niż za wydobyte żelazo, trenując modlitwę więcej doświadczenia otrzymamy za zakopane kości wielkich przeciwników, niż tych mniejszych.

Zadań w Runescape też jest nie mało i nie są one takie proste jak w niektórych innych grach MMoRPG (przykładowo w Tibii), gdzie zadania wyglądają na zasadzie "przynieś coś", "zabij coś", "zrób coś". Zadania niekiedy są bardzo zróżnicowane, a nawet zabawne. Przykładowo zadanie związane z odnalezieniem Ernesta - okazuje się, że jest on zamieniony przez szalonego doktorka w kurczaka, mamy doktorkowi przynieść trzy przedmioty poukrywane gdzieś w zamku, jedną znajdziemy w fontannie (jak otrujemy piranie, które w niej żyją), jedną zakopano w ziemi, a drugą pilnuje szkielet w skrytce obok schodów. Niestety najlepsze zadania w grze są dostępne (tradycyjnie?) tylko dla osób posiadających płatne konta (dalej zwani membersami).

Dla urozmaicenia rozgrywki, twórcy przygotowali niespodzianki (dział z losowymi zdarzeniami). Dzięki nim gra staje się ciekawsza, nigdy nie wiadomo co może się przytrafić. Przykładowo możemy spotkać pijanego krasnoluda, który zaoferuje nam jedzenie i piwo, albo podczas kopania rud metalu może nam z pod ziemi wyskoczyć golem.

Ogólnie gra Runescape jest godna polecenia wszystkim, nie tylko tym, którzy rzucili Tibię. Różnorodność umiejętności, możliwości i ogromny świat, to wszystko w zasięgu ręki...
Osobom wielbiącym piękną grafikę, wspaniałe efekty dźwiękowe i przyjemną muzykę raczej odradzam tą grę.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Avatar
kosti, 05.10.2008, 21:22
Klasyka mmorpg ot co!

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.