Gra oparta na zasadach Advanced Dungeons & Dragons - była przełomem. Chyba wszyscy się ze mną zgodzą. Wydana na 5 nośnikach cd-rom zawierała w sobie ogromny świat. Wsie, miasta (w tym ogromne tytułowe Wrota Baldura), lasy, kanały, przydrożne karczmy, jaskinie, kopalnia czy choćby zwykłe domy mieszkalne - wszędzie możemy wejść, popodziwiać wnętrza czy po prostu ograbić :), tak więc przyjdzie zwiedzić nam naprawdę duży kawałek Forgotten Realms (Zapomniane Krainy). Podczas naszych podróży spotkamy setki postaci niezależnych, tzw. NPC. Z każdym z nich możemy porozmawiać, pomóc rozwiązać ich problemy (w grze jest naprawdę mnóstwo zadań pobocznych, nie wymaganych do przejścia gry, dających jednak zarówno dużo satysfakcji jak i złota oraz przedmiotów) a niektórych nawet przyłączyć do naszej drużyny. (max 6 postaci).
Rozgrywkę zaczynamy od stworzenia głównej postaci. Mamy tutaj naprawdę spore pole do popisu i możemy wykreować herosa swoich marzeń. Do wyboru mamy kilka ras: ludzie, krasnoludy, elfy, pół-elfy, gnomy. Do tego musimy wybrać spomiędzy wielu dostępnych również klasę postaci- m.in. złodziej, wojownik, paladyn, łowca, kapłan czy mag-specjalista (iluzjonista, mistrz przywołań itp.). Później pozostaje jedynie określenie wyglądu naszego alter ego, jego charakteru oraz głosu. Enjoy ! :) .
Początek nie należy oczywiście do łatwych- pojawiamy się przed karczmą w małym grodzie Candlekeep, gdzie przez lata uczyliśmy się pod czujnym okiem Goriona. W lokacji tej możemy nauczyć się podstawowych komend, używania umiejętności oraz poruszania po świecie Zapomnianych Krain. Po tych wszystkich potrzebnych początkującemu graczowi treningach zaczyna się prawdziwa historia- Gorion oznajmia Ci, iż musicie jak najszybciej udać się do Gospody Pod Pomocną Dłonią. Nie zwlekając opuszczacie mury twierdzy, jednak tuż za miastem atakuje was dziwna postać w czarnej zbroi. Gorion pada po bohaterskiej walce a Ci udaje się uciec. Dowiadujesz się, że Gorion nie był Twoim prawdziwym ojcem, praktycznie rzecz biorąc nic nie było tym czym się wydawało. Dołącza do Ciebie Imoen - koleżanka z Candlekeep i wspólnie wyruszacie do gospody, o której wspominał Ci przyszywany ojciec. Dodam jeszcze tylko, iż jest to tylko naprawdę niewielki skrawek wspaniałej i intrygującej opowieści, jaką zaserwowali nam BioWare. Czasami trzeba być naprawdę uważnym by się w tym wszystkim nie pogubić :).
Sama złożoność świata jest ogromna. Setki stron maszynopisu tekstu mówi samo za siebie. Po drodze spotkamy mnóstwo wszelakiej maści książek, a przeczytanie wszystkich znacznie poszerza naszą wiedzę o Forgotten Realms
Nie zapominać należy, że gra ta liczy sobie już dobrych 6 lat, nie uświadczymy, więc w niej fajerwerków graficznych. Mimo wszystko 640x480 wciąż ma tą niewymowną magię :). Wspaniały, wręcz uwielbiany przeze mnie silnik Infinity Engine wraz ze swoimi ręcznie malowanymi tłami podoba się mimo upływu aż tylu lat. Doświadczymy tu również zmiennych warunków pogodowych. Co do muzyki - sprawnie potęguje napięcie i jest naprawdę niezła.
Teraz kilka słów o spolszczeniu. Właśnie takimi perełkami CD-Projekt wyrobił swoją markę. Tłumaczenie stoi na naprawdę wysokim poziomie zważywszy, iż w tamtych czasach przekładano na nasz ojczysty język znacznie mniej tytułów. Do podłożenia głosów zaproszono wielu znakomitych polskich aktorów - m.in. Wiktor Zborowski (ah ten grzmiący głos Sarevoka :)), Piotr Fronczewski Jan Kobuszewski, Krzysztof Kowalewski, Marian Opania, Jan Piechociński, Gabriela Kownacka. Po takich nazwiskach można spodziewać się tylko doskonałych kwestii mówionych. Sama gra w Polsce sprzedała się znakomicie (zważywszy na polskie warunki w tamtych czasach)
Niedługo po wydaniu BG wydany został oficjalny dodatek - Tales of the Sword Coast (Opowieści z Wybrzeża Mieczy), który dodawał kilka nowych terenów, przedmiotów oraz przygód. Dodatkowo zwiększał nieznacznie limit XP
Tą grę można bardzo dosadnie streścić w jednym wyrażeniu- jest wielka i to pod każdym względem. Historia o dziecku Bhaala niesamowicie wciąga, wręcz nie sposób oderwać się od monitora. Ahhh ileż to nocy zarwałem przy tym tytule... :) . Co tu dużo pisać- kto grał, wie o czym mówie. Kto nie grał, a w grach ceni nie tylko dynamiczne cienie i obsługę Directa 9.0 pokocha tę grafikę svga, pokocha te przedpotopowe muzyczki, pokocha Baldur?s Gate :)
PS. Dla wszystkich spóźnialskich - obecnie Baldur's Gate + Opowieści z Wybrzeża Mieczy można kupić bodaj za 20,- (oczywiście w wersji PL )
Ocena ogólna: +8/10
Grywalność: 9/10
Grafika: 4/10
Dźwięk: 6/10
Plusy:
- Ogromny świat, do 200h rozrywki
- Dobrze odwzorowane zasady AD&D
- Naprawdę wciąga
- Cena
- Zapada w pamięć :)
- Grafika i dźwięk dzisiaj raczej odstraszają