Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Recenzja

Recenzja

Data opublikowania: 03.06.2010, 14:03

Spellforce 2: Czas mrocznych wojen to kontynuacja rewelacyjnej gry z 2004 Spellforce: Zakon Świtu, bardzo udanego połączenia cRPG ze strategią.

Tak jak w poprzedniczce wcielamy sie tu w bohatera lub bohaterkę i musimy uratować świat przed mocami ciemności. Teraz akurat świat prawa i dobroci jest zagrożony przez szaloną alchemiczkę Sorvinę i jej armię Cieni. Konflikt który przyniosły ze sobą magiczne Cienie dotknął najbardziej Mroczne Elfy które zostały zniszczone przez wojny domowe. Konflikt ten i macki złych mocy sięgają jednak o wiele dalej. W Eo powstaje wielka potęga której cień ogarnia cały świat. Craig Un'Shallack, generał mrocznych elfów toczy ostatnią wielką bitwę z armią Cieni, lecz ginie. Jego córka a zarazem jedna z głównych bohaterek gry, uchodzi z życiem i udaje się do królestw ludzi by opowiedzieć o klęsce i sojuszu Mrocznych Elfów z armią Sorviny. Nightsong(Balladyna) bo tak na imię młodej bohaterce, trafia do twierdzy Shaikanów-wspaniałych smoczych wojowników i wszystko im opowiada, otrzymuje tam pomoc właśnie od nas, i wspólnie z Balladyną musimy uratować ojczyznę i pokonać mroczną Sorvine i jej ogromną armię.

Gra od samego początku ma bardzo szybki i zwrotny scenariusz, a do tego bardzo ciekawy. Z biegiem czasu do naszego bohatera i Balladyny dochodzą kolejni bohaterowie, Bor-znakomity wojownik, Lya-jego siostra znakomita czarodziejka, Jared-młody rycerz z wielkimi ambicjami, Shae-młoda czarodziejka o zadziornym charakterze, ale także Kor-zdradzony generał orków.

Każdy z nich ma inną osobowość i z biegiem gry naprawde można się do nich przywiązać, potrafią ze sobą podczas misji wymieniać zdania, rozmawiać a nawet się kłócić. Tworzą istną drużynę niczym ta z opowieści Tolkiena.

Na samym początku gry mamy dość duże możliwości w stworzeniu własnej postaci, możliwości wizualne są naprawde spore, wybieramy klasę i do dzieła...

Jako że to też gra skierowana w strone RPG to mimo głównego wątku jest też mnóstwo questów które wykonujemy dość często za naprawde fajne fanty. Są to ciekawe misje, przy których się napracujemy ale oczywiście nie zadarmo. Powiem tylko że między innym będziemy rozwiązywac różne zagadki i łamigłówki, by naprzykład odczarować znanego profesora z postaci krowy, lub też udzielimy pomocy nieśmiertelnej rodzinie Leto, w formie malowania obrazów itp...Zadań pobocznych jest mnóstwo i to właśnie za pośrednictwem ich wykonywania możemy się dozbroić. Przemierzymy wszystkie królestwa, twierdze Shaikanów, krolestwo ludzi, elfickie lasy czy kopalnie krasnoludzkie. Spotkamy w nich wiele postaci, kupców itp.

Lokację są naprawde pięknie zrobione, kunszt graficzny producenta jest godny pochwały. Bardzo mi sie podobają bajecznie zrobione postacie, graficznie wyraziste i piękne. Przy zmianach uzbrojenia i różniastych świetnie wyglądających mieczy, tarcz czy kosturów wygląda to wszystko poprostu pięknie. W tej części przemodelowano też jednostki, wygladają o wiele lepiej niż w ''jedynce'', dodam jeszcze że są tu także dostępne jednostki latające. Każda mapka ma naprawde swój klimat, od gór zasypanych śniegiem, poprzez jaskinie i kopalnie po wielkie orkowe twierdze.

Naprawde jest w tej grze na czym oko zawiesić, budując swą twierdze, szkoląc kolejne jednostki, budując wierzyczki obrone widzimy że ta gra wciąż nas zaskakuje, w każdym z miast czuć konflikt. Spellforce 2 jest zaprojektowana z dużym rozmachem, każda mapa jest ogromna, spędzić można przy tej grze sporo godzinek.

Rozkminiając kunszt graficzny tego produktu zboczyłem troche z kursu i zapomniałem cokolwiek powiedzieć o trybie RPG. Otóż wystarczy w dowolnym momencie wcisnąć na naszej klawiaturze Ins i już gramy w typowego rpg. Jest to bardzo przydatne bo po zbudowaniu wielkiej bazy, możemy ją zobaczyć z perspektywy zwykłego wojaka. Duża satysfakcja jest z tego przywileju. W prosty i intuicyjny sposób gramy w trybie TPP, jak gdyby zwykłe rpg.

Na ekranie pokazane jest wszysko, aktualne armie, zaklęcia poziomy naszych przyjaciół, wszystko widać bardzo dobrze. Ja na ten przykład dość często zmieniałem tryby gry ze strategii na rpg, bardzo to przydatne w walce.

Nasza postać rozwija się dość szybko, możemy zostać zwykłym siepaczem jak i magiem lub łucznikiem. Dróg do rozwoju bohatera jest naprawde dużo, imponuje mi to że nasza drużyna jest zróżnicowana, każdy ma swoje dobre i złe strony, każdy każdego wspiera. Rozwój jest przedstawiony jako typowe "drzewko"- wybieramy profesje i uczymy się coraz to wyższych i lepszych skilli. Ilość uzbrojenia i czarów w tej grze jest ogromna, są też unikaty które dostac morzemy za wykonywanie odpowiednich zadań.

Spellforce 2: Czas mrocznych wojen to tytuł ''must have'' każdego fana fantazy, to kawał dobrej gry przy której spędzimy naprawde sporo godzin, i zarwiemy niejedną nockę. Czy ta gra ma jakieś minusy? Tak jak każda, razi tu troche poziom trudności, który skacze sobie chce, z hard mode do czystej eksterminacji. Gdy nasi bohaterowie w dalszych etapach gry dochodzą do wyższych poziomów to sami są wstanie niszczyć obozy wroga, to też jest troche nie przemyślane. Reasumując w tę gre trzeba zagrać, jest na dzień dzisiejszy stosunkowo tania, wiec niema na co czekać bo to naprawde klasyk fantazy.Bardzo polecam...

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Brak komentarzy. Może będziesz pierwszy?

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.