Minęły już ponad dwa tygodnie od zakończenia jubileuszowej edycji Falkonu. Przez ten okres można było odpocząć po konwencie i dojść do siebie, bowiem wielu uczestników podczas imprezy złapały paskudne i złośliwe choróbska, które położyły ich w łóżku z wysoką gorączką. Dwa tygodnie to chyba też wystarczający czas na opadnięcie emocji i zdystansowaną ocenę Falkonu. To także moment, by dokonać odpowiednich podliczeń.