Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Kreatory map do RPG

Kreatory map do RPG

Data opublikowania: 10.07.2007, 19:39
Ostatnia edycja: 12.04.2012, 09:57
Ze starożytnymi się nie dyskutuje. Głównie dlatego, że są od dawna martwi, ale również i dlatego, że poświęcali wolny czas kontemplując i próbując zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość. Wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa i każdy, kto podchodzi do niej poważnie zasługuje na respekt. Starożytni dzięki swym próbom ogarnięcia wszechświata dochodzili do całkiem rozsądnych wniosków, które czasami służą nam i dziś.

Najsłynniejszym dla nas, graczy RPG, wnioskiem wynikającym z takich kontemplacji są bez wątpienia słowa przypisywane Ozymandesowi Młodszemu (ok. 4000 p.n.e.), brzmiące mniej więcej tak :
„Choćbyś najlepszym Mistrzem Gry był, pamiętaj iż dobre oprogramowanie do budowania map ułatwi ci sesji przygotowanie, oj panie tak ułatwi, że normalnie ja nie wiem i w ogóle !”.

Nieco mniej znaną, ale równie ważną konkluzją może być ta, przypisywana wielkiemu mędrcowi, poecie, strategowi, filozofowi i lekarzowi chińskiemu Fei Long Tsy (ok. 8 wieku p.n.e.) :
„Dbaj o swych żołnierzy, a będą dla ciebie walczyli jak lwy,
szanuj swą żonę, a zapewnisz sobie jej cichość gdy przed telewizorem zasiądziesz,
na sesje przygotuj i wydrukuj mapę w dużej rozdzielczości, a graczy zadziwisz i grę przyspieszysz.
Oto droga mędrca”.

Jestem zadeklarowanym miłośnikiem sprawdzania takich mądrości w praktyce. Postanowiłem więc dowiedzieć się jak wygląda projektowanie mapek przy pomocy komputera. Aplikacje ambitne w rodzaju Autocada, Solid Edge’a, czy Corel Draw odpadły przed startem ze względu na koszty. Zasiadłem do przeglądania Internetu. Sieć wprost kipi od oprogramowania, które może ułatwić przygotowanie sesji. Niestety, aplikacje które można pobrać są przeważnie niedopracowane, ograniczone, paskudne i do luftu. Mimo to z rzadka trafiają się prawdziwe perełki. Co ciekawsze programy są co prawda płatne, ale można ich używać bez problemu godząc się z drobnymi niedogodnościami. Nawet wersje demonstracyjne pozwalają przygotować i wydrukować bardzo atrakcyjne mapy.

Przyjrzyjmy się bliżej kilku najbardziej znanym produktom „kartograficznym”.

Dungeon Crafter


Status:  darmowy (pełna wersja do pobrania na stronie)
Ostatnia wersja:  3.0 (silver)
Możliwości:  ograniczone, tylko najważniejsze narzędzia
Stopień skomplikowania:  8 letnie dziecko da sobie radę
Dostępność rozszerzeń:  brak oficjalnych
Strona www produktu:  www.dungeoncrafter3.com

Opis

Dungeon Crafter (DC) to prawdopodobnie pierwszy w historii, naprawdę przyzwoicie wyglądający i poważny program tego typu. Miał również chyba najburzliwszą historię ze wszystkich produktów w swej klasie. Projekt upadał, był wskrzeszany przez różne firmy i ludzi, aby znowu być zapomnianym i ożywianym ponownie. Jest to najprostszy z opisywanych programów. Co za tym idzie ma ograniczone możliwości, ale równocześnie jest całkiem sprytny i szybki. Mapkę tworzy się po prostu chwytając z odpowiedniego menu obiekty, podłogi, czy mury i układa z nich „mozaikę” widoczną z góry. Stworzenie małej gospody, siedziby kupca, przeklętej kaplicy czy niewielkich, jednopoziomowych lochów to kwestia dosłownie kilku minut pracy. Schody zaczynają się w momencie, gdyby chciało się wykonać ambitniejsze projekty. DC po prostu nie nadaje się do większych, skomplikowanych map. W tym programie obiekty mogą być układane jedynie pod kątem prostym. Każde pole trzeba ręcznie wypełniać. Bardzo brakuje opcji „wypełnij teksturą”. Można co prawda większy teren podzielić na kilka sekcji i każdą konstruować osobno, ale byłby to długotrwały proceder wymagający dobrej pamięci. Dodatkowo efekt końcowy nawet przy użyciu atrakcyjnych obiektów będzie przypominał labirynt z gier Wolfenstein 3-D, czy Eye of Beholder.

Początkowa biblioteka obiektów posiada niewiele, ledwie kilkadziesiąt pozycji, tylko z tematyki fantasy, ale na początek to wystarcza. Zbiór można rozszerzyć we własnym zakresie o własnoręcznie przygotowane pliki (JPG, oraz PNG także z przezroczystością), a ich instalacja jest dużo prostsza niż u konkurencji. Wystarczy wskazać w opcjach programu, z którego folderu ma pobierać dane. Bajka ! Nie znalazłem zestawów obiektów w Internecie tworzonych specjalnie dla DC, ale po drobnych poprawkach można używać zbiorów z innych programów jak np. Dundjinni. DC ma zdecydowanie najprostszy i najbardziej schludny interface użytkownika.

Ocena

Perełka dla mało wymagających użytkowników. Cenne narzędzie, chociaż mało ambitne, ale jak na darmowe oprogramowanie tworzone przez minimalny zespół ludzi jego możliwości i tak są wielkie.

 

Dundjinni


Status:  płatny (demo do pobrania)
Ostatnia wersja:  1.0.6 (1.0.0 + darmowe patche)
Możliwości:  bardzo obszerne
Stopień skomplikowania:  niewielki, ale kilka rzeczy trzeba zrozumieć
Dostępność rozszerzeń:  spora, darmowe zestawy obiektów, liczne produkcje fanów
Strona www produktu: www.dundjinni.com

Opis

Dundjinni powstał gdy grupa osób przestała się łudzić iż Dungeon Crafter kiedykolwiek doczeka się nowej, poprawionej wersji. Grupa ta zasiadła, zawzięła się i stworzyła „Dżinna Lochów”. Aplikacja jest nowoczesna, tworzona wyraźnie pod katem ostatnich edycji systemu D&D. Ma możliwości o jakich Dungeon Crafter może tylko śnić, jak chociażby :
  • „magnes” przyciągający obiekty do krawędzi innych obiektów,
  • obracanie obiektów o pełne 360 stopni,
  • hurtowe wypełnianie zaznaczonego terenu jednym wzorem,
  • manipulacja (obracanie, przenoszenie, kasowanie) całymi grupami obiektów,
  • umieszczanie wielu poziomów (pięter) na jednej mapie,
  • wyświetlanie siatki pól na planszy (kwadraty i heksy),
  • moduł do umieszczania legendy, opisów, scenariusza, statystyk itp, itd.
Potężne narzędzie, które potrafi tworzyć mapy nie tylko dwuwymiarowe, ale i izometryczne. Przy jego pomocy można odwzorowywać wnętrza statków (kosmicznych lub morskich), wsi, miast, ale i linie brzegowe krajów, chociaż DD nie jest optymalizowany pod ich kątem. Ta aplikacja jest bardzo uniwersalna i może posłużyć zarówno graczom rpg, jak i miłośnikom bitewniaków, twórcom poziomów do gier komputerowych, a nawet początkującym pisarzom. Wystarczy tylko popatrzeć na efekty. Niektóre z przykładowych map wyglądałyby całkiem przyzwoicie w ramkach na ścianie !
Biblioteka obiektów w podstawowej wersji posiada sporą ilość (dziesiątki) elementów, a ze strony www producenta można pobrać darmowe „paczki” dodatkowych obiektów, nie tylko fantasy, ale i nowoczesnych, a nawet SF. W ogóle społeczność skupiona wokół Dundjinni jest całkiem kreatywna i sympatyczna. Program można również wyposażyć we własne obiekty (JPG, PNG z przezroczystością i specyficzny format Dundjinni - DJX), które przygotowuje się bardzo łatwo w byle programie graficznym.

Rozszerzona funkcjonalność miała jednak swoją cenę. Ocena jest subiektywna, ale interface użytkownika jest raczej nieciekawy, a także (czasami) zawodny. Obsługa biblioteki obiektów jest poważnie utrudniona ze względu na dziwaczną filozofię zarządzania zasobami. Nie można sobie pozwolić na umieszczanie plików o dowolnej nazwie czy też tworzenia zbyt dużej ilości folderów. Nie do pomyślenia jest na przykład stworzenie w prosty sposób osobnego centrum skupiającego obiekty fantasy, innego dla współczesnych czasów, a kolejnego dla SF. Najpoważniejszą (oprócz ceny) wadą programu jest jednak prędkość jego działania. Na 2-3 letnim komputerze otwieranie folderu z 5-10 elementami to wyzwanie dla cierpliwości, zwłaszcza, że foldery z obiektami zmienia się często pobierając potrzebną część to stąd, to stamtąd. Na szczęście samo układanie mapy odbywa się już w przyzwoitym tempie, nawet przy włączonym precyzyjnym odwzorowaniu szczegółów.

Ocena

Mimo swych wad Dundjinni to wspaniała aplikacja, która dla cierpliwego i wyrozumiałego użytkownika wystarczy w zupełności do tworzenia nawet bardzo skomplikowanych i pięknych plansz.

 

Campaign Cartographer


Status:  płatny (wypuszczenie dema zaplanowane na bliską przyszłość)
Ostatnia wersja:  3
Możliwości:  ograniczone tylko wyobraźnią
Stopień skomplikowania:  inżynier
Dostępność rozszerzeń:  dodatkowe aplikacje wspomagające, biblioteki obiektów, wszystko płatne.
Strona www produktu: www.profantasy.com

Opis

Mądre powiedzenie głosi : „Nie wystarczy mieć narty Małysza, trzeba być jeszcze Małyszem, aby zdobywać medale”. CC jest tego odzwierciedleniem. Ten program jest niczym innym jak wyspecjalizowaną CADowską (konstrukcyjną) aplikacją, która jest wyposażana we wszystkie potrzebne i niepotrzebne narzędzia, a także kilka takich o jakich standardowy użytkownik nawet nie pomyśli. Narzędzia miernicze, generatory, rendery. Tworząc CC zespół projektantów pomyślał o każdym rodzaju map pojawiających się w grach. Heksy, kwadraty, mapy polityczne, geologiczne, historyczne, plany budynków i lochów, wiosek i miast. Cokolwiek. Nie istnieje taki rodzaj map do sesji, których nie można zrobić w CC. Wymaga to „tylko” czasu, umiejętności i polotu.

Biblioteka gotowych obiektów CC jest obszerna, można ją również samemu rozszerzyć, ale nie jest to równie łatwe co w DC czy DD. Lepiej i łatwiej zakupić gotowe zestawy elementów, o ile dysponuje się grubym portfelem. Pełny zestaw (blisko 15 produktów) kosztuje bowiem 500$ ! Wątpię, czy którykolwiek czytelnik przeznaczyłby tyle zasobów na gry, chociaż cena jest w pełni uzasadniona. Na dodatki składa się cała seria wyspecjalizowanych, niezależnych, ale współpracujących ze sobą produktów. U producenta możemy zakupić na przykład aplikację do budowy zamków, dioram, miast.
Posiadanie wszystkich modułów i rozszerzeń nie jest jednak konieczne. Sam CC sprawdza się doskonale. Teraz odrobina soli trzeźwiących. Jak każda aplikacja CADowska CC wymaga zrozumienia, poznania filozofii działania i doskonalenia swych umiejętności. Kompletnie „zielony” użytkownik raczej nie będzie zadowolony z CC. Program przytłoczy go  rozbudowanym menu, ilością generatorów, opcji do ustawienia, skrótów klawiszowych, paskami ikon. Problemem może być również to, że sporo z ikon mimo znajomego wyglądu ma nietypowe funkcje, a nic chyba tak nie irytuje jak działanie odwrotne od oczekiwanego.

Mapki stworzone przez kreatorów bez doświadczenia nie będą zbyt atrakcyjne. Po prostu zwykły człowiek nie zorientuje się jakie cudy może nawyprawiać ze swoim dziełem bez poważnego przestudiowania instrukcji obsługi, która również pozostawia sporo do życzenia.
Należy jednak zdecydowanie podkreślić, że zaawansowani użytkownicy znajdą w programie narzędzie, dzięki któremu stworzą mapy bijące na głowę produkcje z oficjalnych podręczników rpg.
Do ciekawostek należy zaliczyć fakt iż CC potrafi współpracować z obcymi aplikacjami (Dundjinni, Fractal) dzieląc się z nimi bibliotekami obiektów, czy wspomagając proces przeliczania odległości na mapach.

Ocena

Fantastyczna aplikacja, ale raczej nie dla zwyczajnych ludzi. Praca z CC to... No cóż. Praca. Nie jest to zabawa i wymaga odrobiny długodystansowego planowania. Krótko : siadając za CC trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć, bo na improwizację szkoda czasu i energii.

 

Fractal Mapper


Status:  płatny (demo do pobrania)
Ostatnia wersja:  8.0
Możliwości:  duże, ale w swoim specyficznym zakresie
Stopień skomplikowania:  do podstawowych zastosowań wystarczy kilka minut pracy i wbudowana pomoc
Dostępność rozszerzeń:  darmowe na stronie, garść narzędzi, brak bibliotek obiektów
Strona www produktu: www.nbos.com

Opis

FM to program bardzo nietypowy. Łączy pewne cechy CC i DD/DC, oraz wprowadza własne, unikalne rozwiązania. Jak sama nazwa wskazuje FM potrafi tworzyć obiekty fraktalne, o krawędziach, które do złudzenia przypominają linie brzegową wysp, czy kontynentów. Wyjątkowo ciekawą opcją jest wyświetlenie stworzonej mapy jako animowanego globu. Można poczuć się jak prawdziwy rzeźbiarz światów!

Nie oznacza to jednak, że FM służy tylko do tego celu. Teoretycznie przy pomocy FMu można odwzorować dowolną mapę, ale jest to utrudnione, ze względu na ograniczoną bibliotekę obiektów. W praktyce, chociaż jest to możliwe, budowanie wszystkich elementów z prostych, oraz podstawowych obiektów geometrycznych, na które nanoszone są wzorki materiałów raczej przekracza normy cierpliwości zwykłego człowieka. Tworzenie małego labiryntu zajmie sporo czasu, polegać będzie na umownym odwzorowaniu obiektów, a efekt będzie zawsze mniej atrakcyjny niż podobna mapa ułożona choćby w najprostszym z opisywanych Dungeon Crafterze.

W swym wyspecjalizowanym zakresie FM jest natomiast porażająco efektywny. Program nadaje się perfekcyjnie do tworzenia map geograficznych, a także jaskiń, koryt rzek itp. Stworzenie prostej mapy kontynentu (linia brzegowa, rzeki, łańcuchy górskie, podział administracyjny, najważniejsze miasta) korzystając z podstawowych możliwości programu to kwestia kilkunastu minut łatwej pracy. Aplikacja ta posiada również możliwości renderowania realistycznych map geograficznych. Oczywiście dojście do takiej maestrii w obsłudze programu zajmie trochę czasu, ale efekt jest tego wart.
Interface użytkownika, chociaż bardziej skomplikowany niż DD/DC, jest o niebo prostszy i bardziej intuicyjny niż ten proponowany przez CC. Zrozumienie podstawowych funkcji jest możliwe już po kilkukrotnym wykorzystaniu każdego narzędzia. Inna sprawa, że we wnętrznościach FM drzemie potężna machina do projektowania, która pod wieloma względami w niczym nie ustępuje możliwościom najpotężniejszego w tej klasie CC. Zwykły użytkownik na szczęście nie będzie musiał sięgać po tak zaawansowane funkcje aby cieszyć się wcale zadowalającymi efektami.

UWAGA! Firma Profantasy (Campaign Cartographer) posiada własną alternatywę dla FMa o nazwie Fractal Terrains. Znacznie ustępuje on pod względem możliwości produktowi Nbosu, ale dla niewymagających użytkowników...

Ocena

Świetny program, chociaż specjalizowany. Przyda się każdemu, kto jest zainteresowany bardziej naturalnymi przestrzeniami niż mapami cywilizacji.

 

Inne narzędzia


Jak już wspomniałem, Internet jest pełen aplikacji wspomagających pracę Mistrza Gry. Większość z nich jest jednak toporna w obsłudze, posiada dziwaczną filozofię działania, lub jest zbyt niedopracowana, aby brać je na poważnie pod uwagę.
Mimo to, warto wiedzieć, że można napotkać na nieskomplikowane narzędzia, które błyskawicznie wygenerują prosty labirynt, podrzucą propozycje elfich, krasnoludzkich, czy orczych nazw, utworzą malutką wioseczkę, powołają do życia losowego potwora, albo chociaż obliczą procentową szansę na wystąpienie jakiegoś efektu. Nie oszukujmy się. Długa, wieloczęściowa sesja ma nikłą szansę na idealne podążenie za założeniami Mistrza Gry. Warto mieć na podorędziu kilka takich, nawet całkowicie prostackich, tekstowych „kół ratunkowych”.

Oto przykład:
www.rpghost.com

Na tej stronie można szybko wywołać generator podziemi, NPCów, miast i skarbów. W uproszczony sposób podadzą one w przeciągu kilku sekund żądane informacje, na których przygotowanie nie wystarczyło czasu.


Słowo na zakończenie


Jestem przedstawicielem starej (jak na rpg) kadry. Zaabsorbowany wyzwaniami dnia codziennego nie bardzo potrafię za każdym razem efektywnie improwizować i opisać każdą komnatę, halę czy pomieszczenie. Zapominam o tym, że na podłodze mogą leżeć dywany, przy małych stołach nie ma miejsca na dwadzieścia krzeseł, a większa gospoda miewa pokoje dla służby. Konieczność pamiętania o takich sprawach wybija mnie często z rytmu, zacinam się ja, a co za tym idzie zamiera przygoda.
Miewam jednak chwilkę czasu, kwadrans tu, pięć minut tam, godzinę kiedy indziej. Z chęcią poświęcam te chwile na dopracowanie komnaty w zamku, czy pokrycie terenu pomiędzy jednym miastem, a drugim dziką i nieprzebytą puszczą. Powstała w taki sposób mapka to spory procent szans na dobrze rozegraną sesję. Ktoś może powiedzieć, że w ciągu kilkunastu sekund może narysować na kartce papieru byle długopisem odręczny plan, na podstawie którego może improwizować, co mu lub jej wystarczy w zupełności. Nie będę zaprzeczał, tylko zapytam : jakiego koloru są ściany tego domu ? Co przedstawia wzór na dywanie ? Czy na posadzce będzie widać plamy bezbarwnej cieczy ? Ile tak na oko jest kroków z kuchni do stolika nr 4 ? Czy rzeźba jest z cennego alabastru, czy prostego granitu ? Czy jeśli strącę głowę smoka powieszoną za tronem, to czy upadnie ona na siedzącą osobę, czy jest na to zbyt daleko ?

Jasne, że uzyskam odpowiedzi! Tyle tylko... czy za każdym razem ?
Mi wystarczy rzut oka na komputerową mapkę abym pamiętał, że dane drzewo to wierzba, która zajmuje ćwierć podwórka, że studnia stoi o 2 kroki na południe od domu, z wychodka nie widać zagrody, a z przewrócenia pierwszej rzeźby w rzędzie nie powstanie efekt domina.

Szczegóły. Programy ułatwiają znacznie manipulację i odwzorowanie szczegółów, a jak już starożytni odnotowali, małe, łatwe do przeoczenia szczegóły potrafią zmienić oblicze całej wojny. Lub sesji.

Miłej zabawy inshAllah.

- Raïn -

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Brak komentarzy. Może będziesz pierwszy?

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.