Zareklamuj się na Strefie »
Nie masz jeszcze konta?
» Zarejestruj się
» Przypomnij hasło
Prowadzenie PBFa

Prowadzenie PBFa

Data opublikowania: 03.01.2009, 20:47

Prowadzenie gier fabularnych to umiejętność, której trzeba się nauczyć. O różnych koncepcjach „mistrzowania” świadczy szeroka gama podręczników, przewodników, artykułów i dyskusji poświęconych temu zagadnieniu. Podstawową sprawą przy prowadzeniu jest, i tu chyba każda z opcji ze mną się zgodzi, doświadczenie. Szeroko rozumiana praktyka daje nam warsztat, powodujący, że gracze wychodzą z naszych sesji zadowoleni, a kulturalne „dzięki za grę” zyskuje na szczerości.

Prowadzenie sesji na forum różni się od prowadzenia w świecie rzeczywistym. Niby dalej jesteśmy Mistrzami Gry, a scenariusz prowadzimy grupie graczy. Mimo pozornego podobieństwa mogę podać wiele przykładów świetnie prowadzących w realu Mistrzów Gry, którzy, gdy spróbowali swoje doświadczenia przenieść do Sieci, nie potrafili zainteresować odbiorców swoją przygodą. Wynikało to na ogół z niezrozumienia jakimi zasadami rządzi się ten typ rozgrywki.

Podstawowa sprawa to przygotowanie się do gry. Nie znam przygody forumowej, która zakończyłaby się w tydzień, chyba, że po tygodniu ktoś by projekt porzucił. To zdecydowanie dłuższa forma rozgrywki. Jeśli sesja trwa tygodniami, czasem miesiącami, szansa na to, że w międzyczasie zapomnimy, co właściwie chcieliśmy zrobić, jest całkiem spora. W prowadzeniu na żywo bardzo często zdarzało mi się, że pomysł na scenariusz pojawiał się w ciągu pół godziny, kiedy robiłem zakupy. Potem szedłem na sesję i ciągle pamiętając o moim koncepcie, prowadziłem ją na wysokim poziomie. W PBFie to się nie sprawdza. Kiedyś moje sesje bardzo często upadały, gdyż właśnie szedłem „na żywioł”; teraz, zanim poprowadzę cokolwiek, piszę sobie konspekt scenariusza. Punkt po punkcie, najważniejsze wydarzenia, potem notki na temat ważniejszych NPCów. Jest to konieczność, po miesiącu pisania nie za bardzo pamiętam zarysów scenariusza, nie wspominając o imionach pomniejszych postaci.

Kiedy już mamy tak przygotowaną przygodę, trzeba spojrzeć w kalendarz. Nie jest dobrym pomysłem rozpoczynanie przygody w okolicy świąt- wprawdzie, wtedy ludzie mają więcej czasu, ale mają też tendencję do angażowania się w rzeczy, z których po przerwie świątecznej, zrezygnują, przez nawał obowiązków, jaki do nich wróci. Rozpoczynanie przed dłuższymi przerwami też nie należy do dobrych pomysłów- może się okazać, że kilku graczy „nagle” będzie musiało gdzieś wyjechać, i tempo sesji spadnie drastycznnie. Jeśli zaczynać przed takimi okolicznościami, to zaznaczyć, że to gra dla zostających w domu. Sesje wakacyjne to dość częsta inicjatywa i się dobrze sprawdza.

Rozpoczynając rekrutację na forum, powinniśmy jasno nakreślić zasady panujące w naszej przygodzie. Czy używamy mechaniki (na Strefie Forumowych RPG jest opcja rzutu kośćmi, więc można jak najbardziej grać mechanicznie), czy prowadzimy grę czysto narracyjną; ilu graczy przyjmiemy, jak ma wyglądać karta postaci. Z własnego doświadczenia podpowiem, że 3-4 graczy to optymalna liczba, więcej grających spowalnia rozgrywkę, trzeba czekać, poganiać maruderów i generalnie psuć sobie zabawę dodatkowymi problemami. Zwracajmy uwagę na karty postaci, na warsztat pisarski prezentowany przez kandydata do gry. Jeśli gramy na forum, gdzie już toczą się inne przygody (np. Strefie), warto przejrzeć posty gracza, czy na pewno ich poziom nam odpowiada. Można też zapytać prowadzących, co o danym graczu sądzą, choć nie można brać tego za wyrocznię- mnie bardzo często zdarzało się przyjmować graczy nie cieszących się dobrą opinią ogółu, a z którymi nie miałem żadnych kłopotów; ba, „popularni” gracze często mi nastręczali problemów, gdyż grając w wielu przygodach mój scenariusz traktowali drugoplanowo i nie odpisywali zbyt często.

Zajmijmy się samymi postami. Zagłębiając się w historię XIX stulecia, możemy przeczytać o pojedynkach poetyckich, jakie toczyli ze sobą nasi dwaj wieszcze- Mickiewicz i Słowacki. Z grubsza wyglądało to tak, że jeden improwizował wiersz, kończył nagle, i wtedy drugi musiał, również wierszem, kontynuować historię rozpoczętą przez tamtego. Tak też wyglądają przygody forumowe. Mistrz Gry opisuje daną sytuację i w pewnym momencie kończy, i wtedy gracz przejmuje inicjatywę, opisując swoje działania. Niby nic trudnego, niby w czasie przygody na żywo też tak to wygląda... Pozornie. Wielokrotnie Mistrzowie Gry na forach piszą rozwlekłe, długie posty, po których przeczytaniu gracz nie wie, co powinien napisać. W gąszczu informacji często brakuje tych najbardziej istotnych, mających pomóc grającemu w podjęciu działań. Wówczas na ogół MG nie ma życia, bo na GG się do niego dobijają gracze, by wytłumaczył im niektóre kwestie. Fredrowskie „znaj proporcją, mocium panie” można uznać za klucz do sukcesu.

Pamiętać należy zawsze o ćwiczeniu pisania. Standardem staje się w przeglądarkach internetowych umieszczanie opcji sprawdzania pisowni, jeśli nie mamy jednak takiej możliwości, warto przepuścić post przez jakiś edytor tekstowy. Czytać trzeba też nasze wiadomości, zanim się je wyśle- bardzo często używa się skrótów myślowych, które dla czytelnika, czyli, w tym układzie, także gracza, będą zupełnie nieczytelne. Schludny styl, unikający zbyt długich zdań, bez fajerwerków pokroju kolorowania na czerwono krzyczanych kwestii postaci zakrawa o miano profesjonalnego. Przygoda, jaką prowadzimy na forum, to opowieść, wręcz opowiadanie pisane przez wielu autorów, nadajmy mu więc odpowiednią oprawę. Przygoda nie jest komiksem, zbyt wielka liczba grafik nie sprzyja odpowiedniemu odczytaniu naszego postu, a łatwo znaleźć w Sieci obrazek, który nam nie zapisze soę pozytywnie- ja, dla przykładu, długo nie zapomnę zdjęcia jakiegoś nastoletniego chłopaka w dresie, co miało być wizerunkiem postaci w XIXwiecznym Londynie. Nie mówiąc o tym, że w dobie Internetu na komórkach, iPhone’ach i innych heretyckich wynalazkach, każdy kilobajt to większe koszty dla czytającego. Przede wszystkim, umiar, rozsądek i konsekwencja.

Prowadzenie PBFów nie jest jakąś wielką sztuką, wiąże się jednak z pewnymi zasadami, które dla prowadzącego na żywo Mistrza Gry nie mają znaczenia. Trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli weźmiemy się za rozgrywkę przez forum, nawet po latach przygotowywania wspaniałych sesji będziemy nowicjuszami.

Wyszukiwarka

Zainteresował Cię temat? Chcesz przeczytać więcej? Znajdź podobne artykuły dzięki naszej wyszukiwarce:

Komentarze

Brak komentarzy. Może będziesz pierwszy?

Napisz komentarz

Komentowanie tylko dla zalogowanych użytkowników.