Data opublikowania: 28.05.2006, 21:11 Tagi:
Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Flint zamyka dziś krótki cykl tekstów dotyczących wrażeń z gry w Guild Wars: Factions. Tym razem pisze prawie wyłącznie o jednym z kluczowych elementów gry: trybie Player versus Player. Pielgrzymka Papieża zbliża się ku końcowi, mamy więc nadzieję, że już bezpiecznie można opublikować w sieci artykuł poświęcony przyziemnym rozrywkom. Stwierdziliśmy, że nie ma sensu narażać się na czyjś gniew i na czas ogólnopolskiej mobilizacji wiary wycofaliśmy plany publikacji tekstów o kontrowersyjnych grach. Brutalne i okrutne Condemned zostało więc przesunięte na późniejszy termin (z czego Siwy się nawet ucieszył). Ku rozpaczy JeRzego przełożyliśmy też datę ujawnienia wyników testów Heroes of Might and Magic V - ze względu na demonologów, nekromantów i im podobnych kontrowersyjnych typków. Dziś pod pretekstem kontynuacji cyklu artykułów Flinta powracamy na łamy gram.pl. Zapraszamy do lektury: Opisanie trybu Player vs. Player w Guild Wars: Factions to nie lada wyzwanie, już choćby dlatego, że wymaga olbrzymiej wiedzy o tym, co oferowała wersja podstawowa. Tym niemniej jednak - zapraszamy do zapoznania się z garścią spostrzeżeń, jakie poczyniliśmy grając w PvP po zainstalowaniu dodatku. Na początek zajmiemy się nowościami, których trochę jest, a potem - nieco ogólniej - opowiemy o trybie PvP w ogóle. Pełen tekst znajdziecie tutaj